Dodaj do ulubionych

spółdzielniana droga

25.08.06, 10:31
Jak to jest, może ktoś mnie oświeci. Czy miasto (gmina) może całkowicie umyć
ręce, jeśli chodzi o utrzymanie drogi, która jest w zarządzie spółdzielni?

Droga pełni w zasadzie funkcję drogi publicznej (łącznie z rozbudowaną
komunikacją miejską) i jest w stanie fatalnym. Czy osoby postronne, nie będące
członkami spółdzielni mogą mieć roszczenia bezpośrednio do właściciela (gminy)
a nie zarządcy (użytkownika wieczystego)i na jakiej podstawie prawnej?

Odbijanie piłeczki jest następujące:
Spółdzielnia: nie-członek spółdzielni nie jest stroną (nie ma przymusu
korzystania z naszej drogi; niestety, w praktyce - jest)i nie może nam
narzucać, co mamy robić z naszą drogą
Gmina: droga ma zarządcę, więc nie ma możliwości, abyśmy z budżetu finansowali
jej utrzymanie.

Pat?
Obserwuj wątek
    • wprost5 Zbliżają sie wybory, wyciągnijcie wnioski! 25.08.06, 12:24
      Opisany przykład świadczy o tym, że zarówno w spółdzielni jak i w gminie władzę
      sprawują gó..arze, którzy do tego nie dorośli i ktorzy zwykłych obywateli mają
      w du...! A wam pozostaje tylko tę wiedzę wykorzystać w najbliższych wyborach
      samorządowychj ak i spółdzielczych albo jeszcze lepiej przed, bo po wyborach
      nikt na was znowu nie będzie zwracał uwagi. Ale to będzie wymagało trochę
      pomyślunku, z czym nie jest najlepiej wsród Polakow.
      • 10nowa10 Re: Zbliżają sie wybory, wyciągnijcie wnioski! 25.08.06, 12:40
        wprost5 napisał:

        > Opisany przykład świadczy o tym, że zarówno w spółdzielni jak i w gminie
        władzę sprawują gó..arze, którzy do tego nie dorośli i ktorzy zwykłych obywateli
        mają w du...!

        Wproscie, dzieki za zainteresowanie, zauważyłam, że mądrze z sercem tu piszesz.
        To, ze sprawa jest do rozwiązania, a dla chcącego ... jest oczywiste. Pewnie
        chodzi o jakiś ichniejsze przepychanki i nikt nie chce popuścić. Ale mimo
        wszystko interesuje mnie kwestia od strony prawnej.

        No bo jak słyszałam publiczne wystąpienie członka rady miasta, który twierdzi,
        ze pieniądze są na remonty dróg, ale czasami kwestie regulacji prawnych
        (własnościowe)wchodzą w grę i nic nie moga zrobic, to zaczynam sie zastanawiać,
        jak to ugryźć. Z formalnego punktu widzenia, jak osoba prywatna ma wieczyste
        uzytkowanie, to gmina na ten teren nie wchodzi i utrzymania nie finansuje.

        A ze spóldzielnia nie chce łozyć na tę drogę, to ją właściwie rozumiem. I tak
        myslę, co potrzebne jest do formalnego przejecia pieczy nad ta droga przez
        zarząd dróg. Zmiana umowy uzytkowania wieczystego? Powiedziano nam w
        spółdzielni, że to jest nie do przepchnięcia. Ale zaiste nie wiem, czy z winy
        miasta, czy władz (rady) spółdzielni

        • wprost5 Re: Zbliżają sie wybory, wyciągnijcie wnioski! 25.08.06, 14:44
          Dziekuję za slowa uznania, widzę, że nie opędzę się pierwsza odpowiedzią i
          uczciwie mówiąc nie mam wielkiej ochoty na stale pisanie tego samego ale z
          drugiej strony zdaję sobie sprawę, że wiem może nieco więcej od innych i
          inaczej wiele spraw rozumiem i po prostu nie wypada trzymać tego dla siebie a
          ponadto im więcej osob walczących z idiotyzmami i innymi nieprawidlowosciami,
          tym wieksza sznsa, że i nie będzie lepiej.

          O strony prawnej chyba wiele nie pomogę, bo raczej nie zajmuję się takimi
          sprawami, chociaz w mojej spółdzielni też zwrócono na to uwagę, że płacimy w
          całości za drogę, z której wiele bardziej korzystaja inni i stąd pomysł
          przekazania jej dzielnicy (w Warszawie dzielnice zamiast gminy). Oczywiście
          spółdzielni to "wisi", bo co ją obchodzi, że niepotrzebnie płacą spółdzielcy.
          Teraz podobno zmieniło się tak prawo, że dzielnica czy gmina może odmówic
          przekazywanej im nieruchomosci.

          W Twoim przypadku nie rozmawiałbym na "gębę" tylko wystapił na pismie i żąsał
          opdpowiedzi, bo wówczas odpowiadający nie mogą( nie powinni) pisać byle czego,
          żeby tylko zbyć petenta. Na Twoim miejscu wraz z innymi próbowałbym jednak
          uzależnić głosowanie na kogoś tam od jego zaangazowania w sprawe drogi - trzeba
          wreszcie zacząć korzystac w Polsce z takiej możliwości. Zachęcam też do
          wyboru "swojego" kandydata (jeśli to realne), bo teoretycznie powinien bardziej
          dbać o interes tych, którzy go wybrali( w życiu bywa różnie, czego dowodem są
          aktualne wydarzenia w kraju). Moze brzmi to na razie mało realnie, ale zachęcam
          do organizowania się i bardziej wyraźnego artykułowania swoich potrzeb, bo
          przecież jesteśmy podatnikami i mamy prawo wymagać dzialania dla nas.
          Niewybranie w tych wyborach tego, który was olewa może będzie ostrzeżeniem dla
          kogoś innego - trzeba to wyraźniee mówić.
          • 10nowa10 Re: Zbliżają sie wybory, wyciągnijcie wnioski! 25.08.06, 18:12
            wprost5 napisał:

            > O strony prawnej chyba wiele nie pomogę,

            Szkoda, ale dzięki za pozostałe słowa.

            > też zwrócono na to uwagę, że płacimy w
            > całości za drogę, z której wiele bardziej korzystaja inni i stąd pomysł
            > przekazania jej dzielnicy (w Warszawie dzielnice zamiast gminy).

            Duże spółdzielnie majace rozległe, ogólnodostepne tereny pownny cos od miasta
            dostawać na utrzymanie infrastruktury, ale to juz inna spiewka.

            > Oczywiście
            > spółdzielni to "wisi", bo co ją obchodzi,

            Ja to juz przestaje kumać. Spóldzielnia zachowuje się, jakby chciała, ale boi
            się (oddać drogę).

            > Teraz podobno zmieniło się tak prawo, że dzielnica czy gmina może odmówic
            > przekazywanej im nieruchomosci.

            Ale czy miasto może "wywłaszczyć" bez zgody spóldzielni? ( o naiwności, po co im
            ten garb, he, he)

            > W Twoim przypadku nie rozmawiałbym na "gębę" tylko wystapił na pismie i żąsał
            > opdpowiedzi,

            Ale do kogo? Z tego, co wiem pisma były do 1) społdzielni (ta milczy i ma w
            nosie odpowiedzi na pismie), 2) do zarządu dróg i gminy (odsyłaja do zarządcy),
            3) radnych (teoretycznie chętni cos załatwić - udają? - ale nie widza furtki
            prawnej.

            > Na Twoim miejscu wraz z innymi próbowałbym jednak
            > uzależnić głosowanie na kogoś tam od jego zaangazowania w sprawe drogi - trzeba

            Moze rzeczywiście coś walka przedwyborcza tu pomoże, tylko trzeba sprawę
            nagłasniać. No parodia, żeby tak walczyc o rzeczy oczywiste (nawet znaków
            drogowych nia ma kto tam postawić)

            > dbać o interes tych, którzy go wybrali

            ci wybrani twierdzą, ze oni musza w zgodzie z prawem (i koło się zamyka)

            > bo
            > przecież jesteśmy podatnikami i mamy prawo wymagać dzialania dla nas.
            > Niewybranie w tych wyborach tego, który was olewa może będzie ostrzeżeniem dla
            > kogoś innego - trzeba to wyraźniee mówić.

            Masz całkowita rację:)
            • wprost5 Re: Zbliżają sie wybory, wyciągnijcie wnioski! 25.08.06, 19:22
              Wrócilem do pierwszego postu w sprawie drogi i dokładniej sie wczytalem i jest
              to dla mnie cos niebywale idiotycznego!
              Po pierwsze, po cholerę spółdzielnia bierze na siebie zarządzanie drogą, skoro
              nie musi? Bo albo jest to droga wewnątrzosiedlowa i wtedy ona za to odpowiada i
              ponosi koszty utrzymania a w zasadzie spółdzielcy ale jeśli puszczona jest tam
              komunikacja miejska, to powinno za to odpowiadać miasto! Jeśli tak jest, jak
              piszesz, to jest to jakiś kosmiczny bałagan. Nie wiem, czy łożą na nią
              spółdzielcy, ale jeśli tak, to są dla mnie idiotami, bo powinno taką drogę
              utrzymywać miasto.
              Skoro nie jesteś członkiem spoldzielni a spółdzielnia zarządza drogą, to
              istotnie nic do niej nie masz ale z drugiej strony jako podatnik masz prawo z
              niej korzystać i czegoś tam wymagać.
              Dlatego jeśli chcesz cokolwiek zmienić, musisz mieć jasno napisane, jaki jest
              status drogi i to powinien odpowiedzieć Ci jakis lokalny zarząd dróg - łaski
              nie robi, jako część struktury samorządowej ma psi obowiazek odpowiedziec na
              pismo obywatela, chocby w oparciu o ustawe o dostepie do informacji publicznej!
              bez tej wiedzy nie widze mozliwosci wiercenia komus dziury w brzuchu o te
              droge, bo każdy będzie twierdził, że to nie jego działka! Z drugiej strony, o
              ile dobrze zrozumialem skora tam jest puszczona komunikacja miejska, to jak
              może odbywać się to po kiepskiej drodze?
              Jest to piękny temat dla kandydata na radnego - jeśli pan(pani) nie jest w
              stanie wyjaśnić statusu drogi to niech pan zapomni o byciu radnym, bo nie da
              pan rady zalatwic powazniejszych spraw. Coś za coś a nie głosowanie na piękne
              oczy!
              • 10nowa10 Re: Zbliżają sie wybory, wyciągnijcie wnioski! 25.08.06, 20:13
                wprost5 napisał:

                > Wrócilem do pierwszego postu w sprawie drogi i dokładniej sie wczytalem i jest
                > to dla mnie cos niebywale idiotycznego!

                No, jest.

                > Po pierwsze, po cholerę spółdzielnia bierze na siebie zarządzanie drogą, skoro
                > nie musi? Bo albo jest to droga wewnątrzosiedlowa i wtedy ona za to odpowiada

                To nie tak, że "bierze". Po prostu dawnymi czasy przydzielono teren spółdzielni,
                w tym drogę (albo raczej sama tę drogę wybudowała, tego nie wiem). Ale to nie
                jest odosobniony przypadek tylko tej jednej spółdzielni. Po prostu pewne zmiany
                (ustrojowe?) nie nadążają za innymi i tyle. Natomiast dlaczego spółdzielnia się
                jej nie "zrzeknie" nie mam do końca pojęcia, snuję jedynie pewne przypuszczenia.

                > ponosi koszty utrzymania a w zasadzie spółdzielcy ale jeśli puszczona jest
                tam komunikacja miejska, to powinno za to odpowiadać miasto! Jeśli tak jest, jak
                > piszesz, to jest to jakiś kosmiczny bałagan. Nie wiem, czy łożą na nią
                > spółdzielcy, ale jeśli tak, to są dla mnie idiotami, bo powinno taką drogę
                > utrzymywać miasto.

                Obawiam się, że szaremu człoknowi spółdzielni przez mysl nie przejdzie, że on na
                nią łoży. Podobnie, jak mnie kiedyś.

                > Dlatego jeśli chcesz cokolwiek zmienić, musisz mieć jasno napisane, jaki jest
                > status drogi i to powinien odpowiedzieć Ci jakis lokalny zarząd dróg - łaski
                > nie robi,

                To juz zostało wyjaśnione (zarząd odpowiedział). I wyszło na pat.
                Ale chyba temat prawnie nie jest taki prosty, skoro nikt tu głosu nie zabiera.
                Zgadzam się natomiast, że jest to pole do popisu dla radnego i chyba tu trzeba
                uderzać.
                • dobud Re: Zbliżają sie wybory, wyciągnijcie wnioski! 26.08.06, 12:24
                  Jeżeli droga leży na gruncie pozostajacym w uzytkowaniu wieczystym społdzielni
                  i nie jest wpisana do wykazu dróg publicznych gminnych, to koszty jej
                  utryzmania należą do spółdzielni.
                  Jedyna rada, to wydzielenie pasa drogowego i dogadanie się z gminą o przejęcie
                  tej drogi przez nią i właczenie do wykazu dróg publicznych.
                  Poczytaj ustawę o drogach publicznych, to może Ci sięrozjaśni w głowce :-)
                  • 10nowa10 czyli jednak pat (chwilowy?) 26.08.06, 13:19
                    dobud napisał:

                    > Jeżeli droga leży na gruncie pozostajacym w uzytkowaniu wieczystym społdzielni
                    > i nie jest wpisana do wykazu dróg publicznych gminnych, to koszty jej
                    > utryzmania należą do spółdzielni.

                    Tyle to też wiem. Niemniej szukam jakiegoś "kruczka", coby jednak gmina na
                    obecnym etapie mogła coś zadziałać. No bo rozumuję tak: skoro zarządca się nie
                    wywiązuje, to pukamy do własciciela. Ale wiem, że użytkowanie wieczyste innymi
                    prawami się rządzi niz zwykłe zarządzanie na zlecenie.

                    > Jedyna rada, to wydzielenie pasa drogowego i dogadanie się z gminą o przejęcie
                    > tej drogi przez nią i właczenie do wykazu dróg publicznych.

                    "Dogadanie się z gminą", czyli stukamy do radnych, tak? Czy spółdzielnia musi
                    się na to zgodzić?

                    > Poczytaj ustawę o drogach publicznych, to może Ci sięrozjaśni w głowce :-)

                    Dzięki za szczere chęci, ale są przyjemniejsze sprawy. Nie będę studiować
                    farmacji ani ustaw dot. sprzedaży medykamentów, aby dowiedzieć się, gdzie
                    sprzedają ibuprom:)
                    • dobud Re: czyli jednak pat (chwilowy?) 26.08.06, 14:02
                      Skro drogę tę wybudowała (najprawdopodobniej) spółdzielnia na gruncie gminy w
                      użytkowaniu wieczystych, to droga jest społdzielni, a nie gminy!
                      • dobud Re: czyli jednak pat (chwilowy?) 26.08.06, 14:03
                        Wniosek musi złożyć spółdzielnia do prezydenta (burmistrza) miasta
                        • 10nowa10 Re: czyli jednak pat (chwilowy?) 26.08.06, 14:12
                          dobud napisał:

                          > Wniosek musi złożyć spółdzielnia do prezydenta (burmistrza) miasta

                          Dzięki za konkrety. A wtedy miasto musi przyjąć? A odważyłbys się autorytatywnie
                          stwierdzić, że gmina nie ma podstaw prawnych do odgórnego zabrania
                          (wywłaszczenia?). Z tego, co do mnie dotarło, to rada czy jakiś inny organ
                          społdzielni musi się na to zgodzić, a formalnie takiej zgody brak.
                      • dobud Re: czyli jednak pat (chwilowy?) 26.08.06, 14:04
                        skoro są przyjemniejsze rzeczy niż dziurawa droga do Ciebie :-), to machnij na
                        to łapką i idź na spacer :-)
                        • 10nowa10 Re: czyli jednak pat (chwilowy?) 26.08.06, 14:14
                          dobud napisał:

                          > skoro są przyjemniejsze rzeczy niż dziurawa droga do Ciebie :-), to machnij na
                          > to łapką i idź na spacer :-)

                          Macham łapką nie tylko górną, ale i dolną, szczególnie w zimie na pewnym odcinku
                          drogi. Tylko mnie już łapki bolą:)
                      • 10nowa10 Re: czyli jednak pat (chwilowy?) 26.08.06, 14:08
                        dobud napisał:

                        > Skro drogę tę wybudowała (najprawdopodobniej) spółdzielnia na gruncie gminy w
                        > użytkowaniu wieczystych, to droga jest społdzielni, a nie gminy!

                        Jak się zastanowić, to chyba masz rację, ale do końca to nie wiem, kto ową drogę
                        budował.
                        • 10nowa10 eh, życie 26.08.06, 14:31
                          Odpowiadasz na :

                          > to droga jest społdzielni, a nie gminy!

                          Przy takim obrocie sprawy, to gorzej niż źle. Pozostaje na klęczkach do prezesa
                          spółdzielni albo podbuntować spółdzielców (odbiło wam, z własnej kieszeni
                          utrzymywać drogę, pozbądźcie się jej raz na zawsze)...

                          Jeszcze mi się przypomniała jedna rzecz, podobno kilka lat temu spółdzielnia
                          występowała do miasta z propozycją oddania części drogi (nie wiem na ile
                          formalnie) i dostała odmowną odpowiedź (i w tym cały jest ambaras ...?). Ale ta
                          droga chyba nie jest jednak wydzielona jako odrębna działka.

                          A czy w zimie mozna nasłać na spóldzielnię straż miejską za brak odsnieżania?
                          Chodzi o kawałek, z którego spółdzielcy raczej niewiele korzystają.
                          • 10nowa10 nakaz sądowy 26.08.06, 14:39
                            w poprzednim moim wątku niewiele pomogliście mi i tak mi się teraz nasunęło, że
                            w sumie problem jest podobny. Jak prawnie zmusić właściciela do dbania w własną
                            rzecz? Mamy sądowe nakazy zapłaty, zgody na wykonanie zastępcze, a czy jest coś
                            takiego, jak nakaz wykonania danej czynności we własności, jeśli zaniechanie
                            tego powoduje zagrożenie w mieniu czy zdrowiu osób trzecich? Czy tylko
                            odszkodowanie post factum?

                            Choć w tym wypadku w stosunku do prezesa, to jednak może lepiej zawierzyć
                            kolanom niz sądom;)
                            • dobud Re: nakaz sądowy 26.08.06, 15:08
                              nasłaC SM można, tylko ona siepewnie wykpi, że to droga prywatna.....
                              Jakie, za co sadowe nakazy zapłaty? zgoda na wykonanie zastępcze czego? Kto
                              wydawał tę zgodę......nic nie kumam
                              • 10nowa10 Re: nakaz sądowy 26.08.06, 16:10
                                dobud napisał:

                                > nasłaC SM można, tylko ona siepewnie wykpi, że to droga prywatna.....

                                No, ale po prywatnych chodnikach chodzą i sprawdzają (przynajmniej teoretycznie
                                albo od wielkiego dzwonu). Do tej pory sie wykpiwała (wiem, że była 1 taka próba)

                                > Jakie, za co sadowe nakazy zapłaty? zgoda na wykonanie zastępcze czego? Kto
                                > wydawał tę zgodę......nic nie kumam

                                To już takie luźna dygresje zmierzająca do ustalenia na ile ktoś (sąd) może
                                ingerować w cudzą własność ..:)

Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się


Nakarm Pajacyka