Dodaj do ulubionych

Zarządca przymusowy

04.04.04, 21:35
Proszę o informację ile trwa w praktyce (w Warszawie) ustanowienie przez sąd
zarządcy przymusowego i w jakim trybie się to odbywa.

Dziękuję.
Obserwuj wątek
    • nedal Re: Zarządca przymusowy 08.04.04, 21:54
      No co tam? Nikt nie ma takiej wiedzy lub doświadczenia?

      Pozdr.
      • mieszkanie.i.wspolnota Re: Zarządca przymusowy 11.04.04, 01:03
        nedal napisał:

        > No co tam? Nikt nie ma takiej wiedzy lub doświadczenia?
        >
        > Pozdr.

        Doświadczenia mamy, ale napisać trzeba dyplomatecznie - stąd zwłoka.
        Procedura trwa w Warszawie od 3 do 6 miesięcy i zależy od ...
        No, wiadomo,
        jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi ...

        Pozdrawiam świątecznie
        • j666 Re: Zarządca przymusowy 11.04.04, 16:47
          Do jakiego sądu się występuje?
          Rejonowego?
          Na formularzu, czy samodzielnie napisany wniosek (a może pozew?)?
          JaC


          > Doświadczenia mamy, ale napisać trzeba dyplomatecznie - stąd zwłoka.
          > Procedura trwa w Warszawie od 3 do 6 miesięcy i zależy od ...
          > No, wiadomo, jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi ...
    • babczyk Re: Zarządca przymusowy 10.04.04, 17:40
      Niestety ale jakie sądy mamy sam(a)widzisz. U mnie zanim sprawa ruszyła trwało
      to 3 mies. i zakończyła się niczym. Tak i w Twoim przypadku może się skończyć.

      Pozdrawiam
    • dozorca1 Re: Zarządca przymusowy 15.04.04, 15:28
      Dyskusja idzie jakoś opornie... A może ktoś przynajmniej poda jakie przepisy
      określają sposób powoływania i funkcjonowania zarządcy przymusowego ?
      • babczyk przedruk 15.04.04, 19:11
        Wielu czytelników interesują sprawy związane z ustanowieniem zarządcy
        przymusowego. O ich wyjaśnienie poprosiliśmy mec. Bożenę Olszewską, doradcę
        Stowarzyszenia "Wspólnota Mieszkaniowa".

        Tak było

        Do 1 stycznia 1995 r., a więc do daty wejścia w życie przepisów ustawy z 24
        czerwca 1994 r. o własności lokali (DzU nr 85 poz. 388 z późniejszą zmianą) -
        podstawą prawną ustanowienia zarządcy przymusowego był przepis art. 203 k.c.
        Ustanowienia zarządcy i zakresu jego praw i obowiązków dotyczyły także przepisy
        art. 611 - 616 k.p.c. oraz - w związku z odesłaniem w przepisie art. 615
        k.p.c. - przepisy o zarządzie w toku egzekucji z nieruchomości, które mogły
        mieć zastosowanie odpowiednie - art. 933 -940 k.p.c.

        Określona powyższymi przepisami koncepcja zarządu przymusowego zakładała:

        - przyznanie zarządcy przymusowemu prawa do wykonywania czynności zwykłego
        zarządu,

        - pozostawienie właścicielom lokali prawa do wyrażania zgody na czynności
        przekraczające zakres zwykłego zarządu,

        - przyznanie zarządcy przymusowemu prawa wystąpienia do sądu z wnioskiem o
        wydanie zezwolenia na dokonanie czynności przekraczających zakres zwykłego
        zarządu - jeżeli nie osiągnięto zgody właścicieli lokali (art. 935 k.p.c.).

        Zakres praw i obowiązków zarządcy przymusowego i właścicieli lokali wynikał
        zatem wprost z przepisów ustawy.

        Wprowadzono zmiany

        Przepis art. 26 ustawy o własności lokali wprowadził istotną zmianę do
        obowiązującego stanu rzeczy, odmiennie określając przesłanki uzasadniające
        ustanowienie zarządcy przymusowego, a nadto ustalając, że zakres obowiązków
        zarządcy przymusowego jest określony każdorazowo przez sąd w postanowieniu o
        ustanowieniu zarządcy.

        Przepis art. 26 ustawy o własności lokali dotyczy jednak tylko tych wspólnot
        mieszkaniowych, w których powinien działać zarząd, czyli "dużych wspólnot
        mieszkaniowych" i "małych wspólnot mieszkaniowych, w których zawarto umowę o
        powołaniu zarządu".

        Przepis art. 26 ustawy nie dotyczy natomiast małych wspólnot mieszkaniowych,
        które działają na podstawie przepisów kodeksu cywilnego oraz tych dużych
        wspólnot, które przyjęły zasadę zarządu bezpośredniego działającego w myśl
        przepisów kodeksu cywilnego.

        W konsekwencji:

        I. Podstawą powołania zarządcy w małych wspólnotach mieszkaniowych,
        działających na podstawie przepisów kodeksu cywilnego oraz w dużych
        wspólnotach, które zdecydowały się na zarząd bezpośredni właścicieli, będzie w
        dalszym ciągu przepis art. 203 k.c., a zakres praw i obowiązków zarządcy
        przymusowego i właścicieli lokali będzie wynikał wprost z przepisów ustawy
        (art. 935 - 938 k.p.c.).

        Stosownie do art. 203 k.c., każdy z właścicieli lokali może wystąpić do sądu o
        wyznaczenie zarządcy przymusowego, jeżeli:

        - nie można uzyskać zgody współwłaścicieli w istotnych sprawach zwykłego
        zarządu,

        - większość współwłaścicieli narusza zasady prawidłowego zarządu,

        - większość współwłaścicieli krzywdzi mniejszość.

        Stosownie do art. 935 k.p.c., zarządca przymusowy ma prawo wykonywania
        czynności zwykłego zarządu, właściciele lokali maja prawo wyrażania zgody na
        dokonanie czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu, a poza tym
        zarządca przymusowy ma prawo wystąpienia do sądu z wnioskiem o wydanie
        zezwolenia na dokonanie czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu -
        jeżeli brak jest zgody właścicieli.

        II. Podstawą powołania zarządcy przymusowego w dużych wspólnotach
        mieszkaniowych oraz w małych, w których zawarto umowę o powołaniu zarządu,
        będzie przepis art. 26 ustawy o własności lokali, a o zakresie praw i
        obowiązków zarządcy przymusowego decydował będzie sąd w postanowieniu
        powołującym zarządcę.

        Przepis art. 935 k.p.c. nie będzie miał zatem tutaj zastosowania, z wyjątkiem
        sytuacji przewidzianej w art. 935 § 3 k.p.c. Przy braku zgody właścicieli na
        dokonanie czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu - zarządca
        przymusowy będzie miał prawo zwrócić się do sądu o odpowiednie zezwolenie.

        przesłankami ustanowienia zarządcy stosownie do art. 26 ustawy o własności
        lokali przymusowego są:

        - niepowołanie zarządu, mimo obowiązku jego powołania,

        - niewypełnianie przez zarząd obowiązków,

        - naruszanie przez zarząd zasad prawidłowej gospodarki.

        Określenie obowiązków zarządcy przymusowego należy do sądu. Sąd także określa
        wynagrodzenie należne zarządcy.

        Zasadą powinno być, że zakres obowiązków zarządcy przymusowego odpowiada
        koncepcji zarządu przyjętej w przepisach ustawy o własności lokali. Określone
        przez sąd obowiązki zarządcy powinny zatem obejmować wszystkie czynności
        zarządu zwykłego. Może się jednak zdarzyć, że w przypadkach gospodarczo
        uzasadnionych, w interesie wspólnoty, sąd będzie limitował czynności zwykłego
        zarządu w treści postanowienia, bądź odwrotnie - powierzy zarządcy przymusowemu
        również niektóre czynności przekraczające zakres zwykłego zarządu. W przypadku
        powierzenia zarządcy przymusowemu obowiązków w zakresie zwykłego zarządu -
        właściciele lokali zachowują wszystkie uprawnienia związane z potrzebą
        wyrażania przez nich zgody na czynności przekraczające zakres zwykłego
        zarządu. Przy braku takiej zgody zarządca przymusowy będzie miał prawo
        zwrócenia się do sądu o wydanie zezwolenia na podstawie art. 935 § 3 k.p.c.

        Podkreślić należy, że każdy zarządca przymusowy jest zobowiązany do:

        - składania sądowi sprawozdań w wyznaczonych terminach (przynajmniej raz w
        roku) ze swych czynności, a także do przedkładania udokumentowanego
        sprawozdania rachunkowego (finansowego); sąd może zatwierdzić powyższe
        sprawozdanie, bądź odmówić zatwierdzenia (art. 937 k.p.c),

        - pokrywania z zaliczek i dochodów z nieruchomości wydatków wymienionych w art.
        940 k.p.c. według ustalonej kolejności (praktycznie chodzi o pkt 1, 2, 4, 5 i
        6 art. 940 k.p.c.),

        - zgłoszenia wniosku o ujawnienie zarządu w księdze wieczystej nieruchomości.

        Każdy zarządca przymusowy ponosi ponadto odpowiedzialność cywilną wobec
        współwłaścicieli za należyte wykonywanie swoich obowiązków (art. 471 k.c.).

        W przypadku braku należytej staranności, bądź świadomym podejmowaniu działań
        sprzecznych z interesem wspólnoty, zarządca przymusowy będzie musiał ponieść
        odpowiedzialność cywilną w zakresie wyrządzonej szkody.

        Prawo wystąpienia z wnioskiem o ustanowienie zarządcy przymusowego służy
        każdemu właścicielowi, a więc właścicielom lokali wyodrębnionych i
        właścicielowi lokali nie wyodrębnionych (art. 26 ustawy o własności lokali,
        art. 203 k.c.).

        Postępowanie o ustanowienie zarządcy przymusowego toczy się w trybie
        nieprocesowym (art. 611 - 616 k.p.c.), wymaga wyznaczenia przez sąd rozprawy.

        Wnioskodawca powinien dołączyć do wniosku dokumenty, będące dowodem jego prawa
        własności, czyli zaświadczenia o stanie prawnym z księgi wieczystej lokalu
        odrębnego lub z księgi wieczystej nieruchomości (w przypadku właścicieli lokali
        nie wyodrębnionych).

        Przesłanki ustanowienia zarządcy przymusowego powinny być również w miarę
        możliwości udowodnione konkretnymi dokumentami, np.: protokołami z zebrań
        wspólnoty, bądź odpisami uchwał, sprawozdań, umów, świadczących o naruszaniu
        przez zarząd zasad prawidłowej gospodarki, lub dotyczących innych przyczyn
        ustanowienia zarządcy. Jeżeli brak jest możliwości uzyskania przez
        wnioskodawcę wymienionych dokumentów, we wniosku należy prosić sąd, aby
        zobowiązał zarząd wspólnoty do przedłożenia tych dokumentów.

        Przesłanki ustanowienia zarządcy przymusowego mogą być udowadniane zeznaniami
        świadków, których należy wskazać we wniosku.

        Za zainteresowanych w sprawie, którzy powinni być uczestnikami postępowania,
        należy uznać wszystkich właścicieli lokali wyodrębnionych i właścicieli lokali
        nie wyodrębnionych. Osoby te powinny być wskazane we wniosku jako uczestnicy
        postępowania.

        Od wniosku o ustanowienie zarządcy przymusowego pobierany jest wpi
        • babczyk Re: przedruk ciąg dalszy 15.04.04, 19:13
          Od wniosku o ustanowienie zarządcy przymusowego pobierany jest wpis stały w
          kwocie 100 zł.

          Czas trwania sprawy zależy od stopnia zgodności stanowisk wnioskodawcy i
          uczestników postępowania.

          Ustawa nie przewiduje wieloosobowego zarządu przymusowego. Zarząd przymusowy
          musi być zarządem jednoosobowym. Propozycje personalne mogą pochodzić zarówno
          od wnioskodawcy, jak i od uczestników postępowania. Zgodnie z ogólna zasadą
          wyrażoną w art. 20 ust. 1 ustawy o własności lokali, zarządcą przymusowym może
          być ustanowiony zarówno właściciel lokalu jak i osoba trzecia.

          Poza zmianami wynikającymi z art. 26 ustawy o własności lokali oraz art. 611 -
          616 k.p.c. i art. 933 - 940 k.p.c. (stosowanymi odpowiednio) - zarządca
          przymusowy ma obowiązek stosowania się do przepisów ustawy o własności lokali.
          Aktualny będzie zatem również przepis art. 29 ustawy o własności lokali ust. 3,
          zastrzegający dla każdego właściciela lokalu prawo kontrolowania działalności
          zarządu.

          Wysokość wynagrodzenia przysługującego zarządcy ustala sąd. Może się zatem
          zdarzyć, że wynagrodzenie to nie będzie się mieściło w ramach uchwalonego
          planu finansowego. Na podstawie art. 940 pkt 1 k.p.c. zarządca przymusowy ma
          prawo pokryć z dochodów z nieruchomości (w tym z zaliczek) koszty należnego mu
          wynagrodzenia i zwrotu wydatków w pierwszej kolejności. Sytuacja ta będzie
          wymagała rewizji planu finansowego, o którą zarządca powinien wystąpić do
          zebrania
          wspólnoty, a w przypadku braku zgody - do sądu o zezwolenie na tego rodzaju
          rewizję planu finansowego.

          Sąd uchyli zarząd przymusowy, gdy ustąpi przyczyna jego powołania, stosownie do
          art. 614 k.p.c., tj. powołany zostanie zarząd poprzednio nie istniejący,
          właściciele lokali odwołają zarząd, który naruszał zasady prawidłowej
          gospodarki i jednocześnie wybiorą nowy zarząd, dający gwarancję przestrzegania
          zasad prawidłowej gospodarki, ustaną konflikty pomiędzy współwłaścicielami i
          zostanie stworzona możliwość wspólnego działania (podane sytuacje mają
          charakter przykładowy).

          Jeżeli zarządca przymusowy został ustanowiony z powodu niewykonywania
          obowiązków przez dotychczasowy zarząd, bądź z powodu naruszania przez zarząd
          zasad prawidłowej gospodarki, to ten wybrany przez właścicieli zarząd traci
          legitymację do dokonywania czynności zarządu nieruchomością wspólną. Zarządca
          przymusowy może wykonywać wszelkie uprawnienia w ramach czynności zwykłego
          zarządu, bądź wynikające z treści postanowienia sądu również w stosunku do
          personelu zatrudnionego przez poprzedni zarząd. Zarządca ma zatem prawo zmiany
          umów o pracę lub ich wypowiedzenia. Dotyczy to również umów cywilnych (np.
          zlecenia). Zarządca przymusowy ma również prawo korzystania z wszelkiego mienia
          wspólnego, które tworzyło zaplecze administracyjno-biurowe poprzedniego
          zarządu. Zarządca przymusowy nie ponosi natomiast odpowiedzialności cywilnej
          za zawinione działania poprzedniego zarządu. Niemniej, po ustaleniu zakresu
          zaniedbań, powinien - w ramach obowiązków - podjąć działania pozwalające na
          usunięcie zaniedbań. W przypadku czynności przekraczających zakres zwykłego
          zarządu zgodę muszą wyrazić właściciele.

          Bożena Olszewska
          • dozorca1 Re: przedruk ciąg dalszy 16.04.04, 08:40
            Bardzo dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź. Myślę, że ta wypowiedź jest
            wartościowa nie tylko dla mnie, ale dla wielu forumowiczów.

            Jeszcze tylko jedno pytanie: jeśli wnioskodawca nie zasugeruje konkretnej osoby
            zarządcy przymusowego (a jeśli tak, to czy sąd jakoś (jak?) weryfikuje tę
            kandydaturę), to skąd sąd bierze tych zarządców: czy ma jakiś "bank" zarządców
            przymusowych, czy szuka każdorazowo do każdej indywidualnej sprawy konkretnego
            zarządcy ? Jakie są kryteria i tryb tworzenia "banku" zarządców przymusowych ?
            Skąd i jak się oni biorą ? Czy to jest gdzieś skodyfikowane, czy "po uważaniu"
            sądu ?

            pozdrawiam
            dozorca
            • babczyk Re: przedruk ciąg dalszy 18.04.04, 14:09
              >Jeszcze tylko jedno pytanie: jeśli wnioskodawca nie zasugeruje konkretnej
              osoby
              zarządcy przymusowego (a jeśli tak, to czy sąd jakoś (jak?) weryfikuje tę
              kandydaturę),<

              Obowiązkiem wnioskodawcy jest właśnie podanie kogo się proponuje na zarządcę
              sądowego, a czy sąd to zweryfikuje nie sądzę gdyż sądowi podaje się wszystko
              gotowe do rozpatrzenia.

              >to skąd sąd bierze tych zarządców: czy ma jakiś "bank" zarządców
              przymusowych, czy szuka każdorazowo do każdej indywidualnej sprawy konkretnego
              zarządcy ? Jakie są kryteria i tryb tworzenia "banku" zarządców przymusowych ?
              Skąd i jak się oni biorą ? Czy to jest gdzieś skodyfikowane, czy "po uważaniu"
              sądu ? <

              Jeśli idzie o zarządców sądowych to są to normalni z licencjami zarządcy.
              A gdzie ich szukać?

              Proszę.

              www.umirm.gov.pl/formularz1.htm
              • dozorca1 Re: przedruk ciąg dalszy 18.04.04, 14:18

                > A gdzie ich szukać?
                >
                > Proszę.

                href="http://www.umirm.gov.pl/formularz1.htm"target="_blank">www.umirm.gov.pl/fo
                rmularz1.htm</a>



                Tu jest zaledwie materiał na zarządców przymusowych. W jaki sposób sąd dokonuje
                wyboru z tego zbioru pozostaje dalej otwarte. Rzut monetą ?
                • mieszkanie.i.wspolnota Re: przedruk ciąg dalszy 18.04.04, 18:49
                  dozorca1 napisał:
                  > Tu jest zaledwie materiał na zarządców przymusowych. W jaki sposób sąd
                  > dokonuje wyboru z tego zbioru pozostaje dalej otwarte. Rzut monetą ?

                  Jeszcze gorzej.
                  Sąd może wykroczyć poza ten zbiór, przyjmując propozycję lekkomyślnego lub
                  skorumpowanego wnioskodawcy.
                  Zdarzyło się w Warszawie, że ktoś zaproponował - a sąd przyklepał - kancelarię
                  prawną, nie mającą zielonego pojęcia o wspólnotach mieszkaniowych, za to bardzo
                  biegłą w operacjach giełdowych. To nie znaczy, że wspólnota była potem źle
                  zarządzana - bo kancelaria natychmiast zatrudniła do administrowania
                  profesjonalistę. Ale cena, wyznaczona przez sąd, była zabójcza - sąd ustalił
                  wynagrodzenie zarządcy przymusowego (czyli owej kancelarii prawnej) na poziomie
                  pięciokrotnie wyższym od wynagrodzeń stosowanych w tej dzielnicy.
                  • mieszkanie.i.wspolnota Re: przedruk ciąg dalszy 18.04.04, 18:54
                    Konkretnych i szczegółowych informacji najlepiej szukać u źródła, najlepiej
                    u cytowanej tutaj obszernie (przez "babczyka") pani mec. Olszewskiej.
                    Telefon do kancelarii (Warszawa) 620 23 97
                    • dozorca1 Re: przedruk ciąg dalszy 18.04.04, 19:03
                      mieszkanie.i.wspolnota napisał:

                      > Konkretnych i szczegółowych informacji najlepiej szukać u źródła, najlepiej
                      > u cytowanej tutaj obszernie (przez "babczyka") pani mec. Olszewskiej.
                      > Telefon do kancelarii (Warszawa) 620 23 97


                      Jasne. Ale po co to forum ?
                      • babczyk Forum jest.......... 19.04.04, 18:28
                        Forum jest po to aby kto pytał nie błądził!!!!!
                        • dozorca1 Re: Forum jest.......... 19.04.04, 21:22
                          babczyk napisał:

                          > Forum jest po to aby kto pytał nie błądził!!!!!

                          Pytam i błądzę :(((((((
                          • dozorca1 Re: Forum jest.......... 20.04.04, 00:40
                            dozorca1 napisała:

                            > babczyk napisał:
                            >
                            > > Forum jest po to aby kto pytał nie błądził!!!!!
                            >
                            > Pytam i błądzę :(((((((

                            Spytałem i na razie dowiedziałem się, że zarządcę przymusowego wybiera sąd ze
                            zbioru zarządców nieruchomości, a nie np. ze zbioru osób posiadających kartę
                            wędkarską. Dobre i to...
                            • kaja99 Re: Forum jest.......... 20.04.04, 07:58
                              dozorca1 napisała:

                              > Spytałem i na razie dowiedziałem się, że zarządcę przymusowego wybiera sąd ze
                              > zbioru zarządców nieruchomości, a nie np. ze zbioru osób posiadających kartę
                              > wędkarską. Dobre i to...

                              Panie Dozorco1 ...,ludzie podpowiadają jak mogą, a tu ciągle mało. A więc
                              strzelam w odpowiedzi: wśród znajomych, tych co odpowiednio się odwdzięczą, a
                              jak te dwa warianty odpadną to zobligowanie wspolwłascicieli do przedstawienia
                              propozycji (jak ktoś zawetuje to kolejna, do skutku),a w ostateczności sąd też
                              coś na chybił trafił znajdzie, własnie z owej listy (teoretycznie ci na "A"
                              mają większe szanse). Z tego, co do mnie dociera, to na ogół sąd zaklepuje
                              przedstawioną propozycję przez współwłaścicieli, jeżeli taka zgodnie zostanie
                              przedłozona.
                              • dozorca1 Re: Forum jest.......... 20.04.04, 17:51

                                >
                                > Panie Dozorco1 ...,ludzie podpowiadają jak mogą, a tu ciągle mało.


                                No tak, mój brak wdzięczności jest przeogromny :) Ale tak na serio to myślę,
                                że nikt nie zna odpowiedzi.
                                Do mnie dotarła wersja, że sąd zwraca się do gminy, na terenie której ta
                                czynność ma być wykonywana o zaproponowanie zarządcy przymusowego. Ale to
                                wiadomość nie sprawdzona...
                                W wolnym czasie przejadę się do sądu i zdam relację forumowiczom (o ile jest
                                takie zainteresowanie społeczne. A jest ?)
                                • kaja99 Re: Forum jest.......... 20.04.04, 20:46
                                  dozorca1 napisała:

                                  >
                                  > >
                                  > > Panie Dozorco1 ...,ludzie podpowiadają jak mogą, a tu ciągle mało.
                                  >
                                  >
                                  > No tak, mój brak wdzięczności jest przeogromny :) Ale tak na serio to
                                  myślę,
                                  > że nikt nie zna odpowiedzi.

                                  Znajoma jest zarzadcą przymusowym i opowiadała, że znajomy jej sędzia zwrócił
                                  się do niej z propozycją, po tym jak współwłasciciele nie mogli dojść do
                                  porozumienia przy własnych kandydaturach. Ponieważ to daaalsza moja znajoma,
                                  więc nie pytałam, na ile bliska jest jej znajomość z owym sędzią. Ale o jakieś
                                  sprawy ogólne mogę zapytać przy okazji.

                                  Pozdrawiam,

                                  • dozorca1 Re: Forum jest.......... 20.04.04, 22:13

                                    > Znajoma jest zarzadcą przymusowym i opowiadała, że znajomy jej sędzia zwrócił
                                    > się do niej z propozycją, po tym jak współwłasciciele nie mogli dojść do
                                    > porozumienia przy własnych kandydaturach. Ponieważ to daaalsza moja znajoma,
                                    > więc nie pytałam, na ile bliska jest jej znajomość z owym sędzią. Ale o
                                    jakieś
                                    > sprawy ogólne mogę zapytać przy okazji.
                                    >


                                    Byłbym wdzięczny, bo to mnie bardzo interesuje. Przypuszczam, że to jest mocno
                                    niesformalizowana procedura, krótko mówiąc: przypadkowa. I że w praktyce
                                    powierza się tę funkcę znajomemu, o ile sąd nie ma takiej listy potencjalnych
                                    zarządców przymusowych.
                                    A może ta procedura jest podobna - i jest tu jakaś analogia - do powoływania
                                    syndyka przez sąd ?
                                    • kaja99 Re: Forum jest.......... 21.04.04, 00:16
                                      dozorca1 napisała:

                                      > Byłbym wdzięczny, bo to mnie bardzo interesuje.
                                      Czy coś konkretnie chce Pan wiedzieć?

                                      >Przypuszczam, że to jest mocno
                                      > niesformalizowana procedura, krótko mówiąc: przypadkowa. I że w praktyce
                                      > powierza się tę funkcę znajomemu,
                                      Dokładnie tak. Z tego co do mnie dociera wynika, że sąd nie trudzi się, aby
                                      odpowiednio zweryfikować taką osobę.

                                      >o ile sąd nie ma takiej listy potencjalnych
                                      > zarządców przymusowych.
                                      Być może nalezałoby jeszcze spytać się w sekretariatach sądów, czy przypadkiem
                                      nie tworzą tam na własny użytek takich list, tzn potencjalnie zainteresowany
                                      zarządca może zgłasić swoją kandydaturę na zapas.

                                      > A może ta procedura jest podobna - i jest tu jakaś analogia - do powoływania
                                      > syndyka przez sąd ?
                                      A jak jest z syndykami? - tak w dwóch słowach poproszę.
                                      >
                                      Pozdrawiam,
                                      • dozorca1 Re: Forum jest.......... 21.04.04, 06:50

                                        > Czy coś konkretnie chce Pan wiedzieć?


                                        Tak:

                                        1) W jaki sposób sąd wybiera konkretnego zarządcę przymusowego do danej
                                        konkretnej sprawy, o ile wspólnota nie zgłosiła kandydatury (i czy
                                        rzeczywiście sąd kieruje się opinią wspólnoty skoro sytuacja we wspólnocie
                                        jest na tyle zła, że wymaga powołania zarządcy przymusowego, czyli z
                                        sytuacji wynika, że wspólnota sama sobie nie daje rady i trzeba jej coś
                                        (=kogoś) narzucić. Firma plajtująca nie wybiera sobie przecież syndyka,
                                        jest to w gestii sądu.
                                        2) Czy sądy mają jakieś banki zarządców przymusowych, tak jak mają np. listy
                                        rzeczoznawców sądowych w różnych zakresach [np. od wyłudzeń w PZU :)) ]
                                        3) Czy to prawda, że sąd powołując zarządcę przymusowego zasięga opinii
                                        odpowiedniej gminy lub wręcz prosi gminę o podanie kandydatury
                                        (= praktycznie to gmina ma taki bank potencjalnych przymusowców)
                                        • kaja99 Re: Forum jest.......... 21.04.04, 10:41
                                          dozorca1 napisała:

                                          >
                                          > > Czy coś konkretnie chce Pan wiedzieć?
                                          >
                                          >
                                          > Tak:

                                          Odpowiadam, co wiem.
                                          >
                                          > 1) W jaki sposób sąd wybiera konkretnego zarządcę przymusowego do danej
                                          > konkretnej sprawy, o ile wspólnota nie zgłosiła kandydatury (i czy
                                          > rzeczywiście sąd kieruje się opinią wspólnoty skoro sytuacja we wspólnocie
                                          > jest na tyle zła, że wymaga powołania zarządcy przymusowego, czyli z
                                          > sytuacji wynika, że wspólnota sama sobie nie daje rady i trzeba jej coś
                                          > (=kogoś) narzucić. Firma plajtująca nie wybiera sobie przecież
                                          syndyka,
                                          > jest to w gestii sądu.

                                          Wspolnoty z róznych powodów mogą mieć problemy z samodzielnym ustaleniem
                                          zarządcy (wyborem zarządu); nie chcę tu wnikać w szczegoły, ale czasami z
                                          formalnego punktu widzenia jest konieczność "przypieczętowania" podanej
                                          kandydatury przez sąd, aby potem uniknąc konfliktów pomiędzy właścicielami.
                                          Niekoniecznie wspólnota musi być w tragicznym położeniu, a więc nie ma tu
                                          bezpośredniego przełożenia na plajtującą firmę.

                                          > 2) Czy sądy mają jakieś banki zarządców przymusowych, tak jak mają np. listy
                                          > rzeczoznawców sądowych w różnych zakresach [np. od wyłudzeń w PZU :)) ]
                                          Tego na 100% nie wiem, watpię nawet, czy znajoma będzie miala rozeznanie, skoro
                                          sama na taką listę nie jest wpisana.

                                          > 3) Czy to prawda, że sąd powołując zarządcę przymusowego zasięga opinii
                                          > odpowiedniej gminy lub wręcz prosi gminę o podanie kandydatury
                                          > (= praktycznie to gmina ma taki bank potencjalnych przymusowców)

                                          Być może czasami zaciąga, ale na pewno nie jest to regułą.

                                      • dozorca1 Re: Forum jest..........jakie jest 21.04.04, 07:00

                                        > A jak jest z syndykami? - tak w dwóch słowach poproszę.


                                        Nie zauważyłem tych pytań w tekście. Nie wiem jak jest aktualnie z syndykami.
                                        Przed paru laty mój znajomy starał się dostać na taką listę. Musiał spełnić
                                        szereg warunków, po których był umieszczany na takiej sądowej liście syndyków.
                                        Plus oczywiście łapówka, żeby właśnie jego wybrano z tej listy do prowadzenia
                                        danej konkretnej sprawy. A to były (są nadal ?) spore pieniądze...
                                        • kaja99 syndycy 21.04.04, 10:57
                                          dozorca1 napisała:

                                          >
                                          > > A jak jest z syndykami? - tak w dwóch słowach poproszę.
                                          >
                                          >
                                          > Nie zauważyłem tych pytań w tekście. Nie wiem jak jest aktualnie z syndykami.
                                          > Przed paru laty mój znajomy starał się dostać na taką listę. Musiał spełnić
                                          > szereg warunków, po których był umieszczany na takiej sądowej liście
                                          syndyków.
                                          > Plus oczywiście łapówka, żeby właśnie jego wybrano z tej listy do prowadzenia
                                          > danej konkretnej sprawy. A to były (są nadal ?) spore pieniądze...
                                          >
                                          Skoro juz zostal poruszony temat syndyków, to musze przyznać, że sama nie wiem
                                          jak to do końca funkcjonuje. O róznych przekrętach oczywiście słyszałam, ale
                                          całkiem pośrednio zetknęłam się z 2 przypadkami, w ktorych syndycy z całą
                                          powagą twierdzili, że ... dokładają do interesu! (instytucje charytatywne, czy
                                          co?). Faktem jest, że w jednym z tych przypadków upadły nie pozostawił żadnego
                                          majatku, może jakieś drobne nalezności z tytułu faktur i puste konto. I
                                          szczerze powiedziawszy nie wiem, jakie były zamierzenia i plany syndyka, skoro
                                          procesu nie chciał kończyć. Na pewno przez wiele pierwszych miesięcy przychodów
                                          zadnych nie miał, potem wpadły jakieś stosunkowo niewielkie kwoty. Może przy
                                          okazji uda mi sie dowiedzieć coś więcej na dzień dzisiejszy ( sprawy dalej sie
                                          ciągną), bo jestem ciekawa jak to wyglada od środka. Wierzyciele widzą to tak:
                                          dla nich brak pokrycia, syndyk sobie prosperuje całkiem nieźle. Czasami nawet
                                          przychodzi mi taki pomysł, ze to może co poniektorzy wierzyciele lub zarząd
                                          upadłego sponsorują dodatkowo syndyka, bo maja w tym interes. Może ktos mnie
                                          bardziej oświeci?
                  • kaja99 Re: przedruk ciąg dalszy 18.04.04, 23:32
                    mieszkanie.i.wspolnota napisał:

                    > Zdarzyło się w Warszawie, że ktoś zaproponował - a sąd przyklepał -
                    kancelarię
                    > prawną, nie mającą zielonego pojęcia o wspólnotach mieszkaniowych, za to
                    bardzo
                    >
                    > biegłą w operacjach giełdowych. To nie znaczy, że wspólnota była potem źle
                    > zarządzana - bo kancelaria natychmiast zatrudniła do administrowania
                    > profesjonalistę. Ale cena, wyznaczona przez sąd, była zabójcza - sąd ustalił
                    > wynagrodzenie zarządcy przymusowego (czyli owej kancelarii prawnej) na
                    poziomie
                    >
                    > pięciokrotnie wyższym od wynagrodzeń stosowanych w tej dzielnicy.
                    >
                    I na tle podobnych wyroków nasze debaty i prawne polemiki, w których sama
                    biorę udział, są teoretycznymi rozważaniami sobie a muzom. Tymczasem aż dech
                    zapiera czytając o praktycznym podejściu kolejnego sędziego.
                • babczyk Re: przedruk ciąg dalszy 19.04.04, 18:27
                  Wpisujac Województwo bedzieszmiał (a ) twoje okolice.
          • mrozik.jarek Re: przedruk ciąg dalszy 27.04.04, 22:54
            babczyk napisał:

            >
            >
            > Ustawa nie przewiduje wieloosobowego zarządu przymusowego. Zarząd przymusowy
            > musi być zarządem jednoosobowym.

            Reprezentuję jednoosobowo ten średni poziom dyskusji na tym Forum, a może nawet
            niski i cóś mi się widzi, że w przepisach nie ma instytucji zarządu
            przymusowego.

            Pzdr
    • dozorca1 pomoc Kai 21.04.04, 18:00
      <Odpowiadam, co wiem


      Kajo, chce Pani zrobić mi dobrze i doceniam to. Ale wciąż obracamy się w sferze
      domysłów...
      • kaja99 Re: pomoc Kai 21.04.04, 22:43
        dozorca1 napisała:

        > <Odpowiadam, co wiem
        >
        >
        > Kajo, chce Pani zrobić mi dobrze i doceniam to. Ale wciąż obracamy się w
        sferze
        >
        > domysłów...

        Ej, wybredny Pan, wybredny. Czego Pan właściwie oczekuje?
        Odpowiedzi zostały udzielone na podstawie informacji od zarządcy przymusowego.
        I nie są to domysły, ale stan faktyczny, który miał miejsce, a czy dalej ma i
        czy wszędzie - najlepiej sprawdzić u źródeł. Powodzenia! Temat ze swej strony
        uważam za zakończony.
        • dozorca1 Re: pomoc Kai 22.04.04, 23:23


          > Ej, wybredny Pan, wybredny.


          Jestem wybredny próbując dowiedzieć się regulacji prawnych w tym zakresie ? Na
          razie mam wrażenie, że to dość żywiołowy i spontaniczny proces w wykonaniu sądu
          i tak naprawdę nikt nic nie wie konkretnie, są tylko zgadywanki. Spróbuję pójść
          we wtorek do sądu i zdać relację.

          > Czego Pan właściwie oczekuje?

          odpowiedzi na moje pytania, ale nie typu: "wydaje mi się, ja myślę, że..."



          > I nie są to domysły, ale stan faktyczny, który miał miejsce, a czy dalej ma i
          > czy wszędzie - najlepiej sprawdzić u źródeł. Powodzenia!

          Spróbuję, czuję się zobowiązany


          Temat ze swej strony
          > uważam za zakończony.

          Dziękuję za solidne wzięcie udziału w "temacie".
    • dozorca1 gdzie my żyjemy ??? 26.04.04, 15:01
      Byłem dzisiaj w 2 sądach, do wielu innych (rejestrowych, okręgowych,
      upadłościowych, cywilnych, procesowych i nieprocesowych) dzwoniłem i .... nikt
      nie wie jak się powołuje zarządcę przymusowego lub gdzie są listy takich
      zarządców. I to wszystko w mieście stołecznym Warszawa.
      • kaja99 szukanie dziury w całym 26.04.04, 18:25
        dozorca1 napisała:

        > Byłem dzisiaj w 2 sądach, do wielu innych (rejestrowych, okręgowych,
        > upadłościowych, cywilnych, procesowych i nieprocesowych) dzwoniłem i ....
        nikt
        > nie wie jak się powołuje zarządcę przymusowego lub gdzie są listy takich
        > zarządców. I to wszystko w mieście stołecznym Warszawa.

        Miałam się już nie odzywać, ale ponieważ darzę Pana sypmatią i lubię z Panem
        dyskutować, nie bacząc na to, że znowu mi się dostanie napiszę konkluzję. Szuka
        Pan na siłę czegoś, czego najprawdopodobniej nie ma. I jeszcze oburza się, gdy
        inni nie potrafią spełnić Pana oczekiwań w postaci prezentacji rzekomych list,
        gminnych wytycznych, procedur, itp, itd. Niemniej dalej życzę powodzenia!
        Przecież, kto szuka, nie bładzi i w końcu znajduje(?).
        Pozdrawiam,
        • dozorca1 Re: szukanie dziury w całym 26.04.04, 19:36

          > Pan na siłę czegoś, czego najprawdopodobniej nie ma.

          W Pacanowie kozy kują.... Szukam tego Pacanowa razem z Koziołkiem Matołkiem...


          I jeszcze oburza się, gdy
          > inni nie potrafią spełnić Pana oczekiwań w postaci prezentacji rzekomych
          list,
          > gminnych wytycznych, procedur, itp, itd.



          Jak to w dobrym małżeństwie, z dobrą i wyrozumiałą żoną...
          • babczyk Re: szukanie dziury w całym 27.04.04, 19:26
            szanowny Panie dozorca 1.

            Jest takie przysłowie........ jak sobie pścielisz tak się wyśpisz ...niestety.
            Szukasz po prostu dziury w całym i podziwiam cierpliwość kaji 99 że tak sie z
            panem męczy no ale to jwj sprawa. Po prostu jak sam sobie nie pomozesz to
            raczej nikt Ci nie pomoże.
            A dokładniej to w maju mam dalsza rozprawę o zarządę sądowego więc będę coś
            mógł powiedzieć więcej.A przy okazji złozyłem wniosek do prokuratury o
            działanie zarządu i zarządcy na niekorzyśc wspólnoty. Jak się to potoczy
            chetnie podzielę się wiadomościami.
            pozdrawiam.
            • dozorca1 Re: szukanie dziury w całym 27.04.04, 20:04
              babczyk napisał:

              > szanowny Panie dozorca 1.
              >
              > Jest takie przysłowie........ jak sobie pścielisz tak się
              wyśpisz ...niestety.
              > Szukasz po prostu dziury w całym i podziwiam cierpliwość kaji 99 że tak sie z
              > panem męczy no ale to jwj sprawa.

              Chcę wiedzieć i nic więcej. Bardzo jestem wdzięczny Kai za jej informacje, ale
              chodzi mi o to, jak to jest unormowane, a nie jak komu (m.in. mnie) wydaje.

              Po prostu jak sam sobie nie pomozesz to
              > raczej nikt Ci nie pomoże.
              > A dokładniej to w maju mam dalsza rozprawę o zarządę sądowego więc będę coś
              > mógł powiedzieć więcej.A przy okazji złozyłem wniosek do prokuratury o
              > działanie zarządu i zarządcy na niekorzyśc wspólnoty. Jak się to potoczy
              > chetnie podzielę się wiadomościami.
              > pozdrawiam.


              Jestem w dalszym ciągu bardzo zainteresowany (co uważasz za naganne, ale trudno)
              • kaja99 Re: szukanie dziury w całym 28.04.04, 10:51
                dozorca1 napisała:

                > chodzi mi o to, jak to jest unormowane, a nie jak komu (m.in. mnie) wydaje.

                Taak..., WYDAJE mi się (???), że ralacja owej zarządczyni powołanej przez sąd
                jest jakimś DOMYSŁEM.

                A tak poważniej, istnieją luki prawne i nic na to nie poradzimy. Nie zmienia to
                faktu, że może gdzieś, ktoś jakąś listę stworzył, tudzież prosił o opinię gminy.
                I to stwierdzenie należy do gatunków "wydaje mi się". Natomiast nie mogę
                zrozumieć dlaczego przednio przedstawione przeze mnie FAKTY tak bardzo Panu nie
                leżą, rzekłabym, że zostały wykpione. Obojętne jakby na to nie patrzeć,
                częściej własnie praktyka sądu jest istotniejsza, niż jakieś przepisy odłożone
                do szuflady.
                No, ale w następnej wypowiedzi, trochę sie Pan zrehabilitował.
                Pozdrawiam,





                > Po prostu jak sam sobie nie pomozesz to
                > > raczej nikt Ci nie pomoże.
                > > A dokładniej to w maju mam dalsza rozprawę o zarządę sądowego więc będę co
                > ś
                > > mógł powiedzieć więcej.A przy okazji złozyłem wniosek do prokuratury o
                > > działanie zarządu i zarządcy na niekorzyśc wspólnoty. Jak się to potoczy
                > > chetnie podzielę się wiadomościami.
                > > pozdrawiam.
                >
                >
                > Jestem w dalszym ciągu bardzo zainteresowany (co uważasz za naganne, ale
                trudno
                > )
            • dozorca1 Re: szukanie dziury w całym 27.04.04, 22:34


              > babczyk napisał....

              Może odpowiedziałem zbyt pospiesznie. Jeszcze raz (chociaż myślę, że to
              oczywiste):

              1)Bardzo dziękuję Kai i Babczykowi za ich pomoc w rozwikłaniu poruszonego
              przeze mnie problemu.
              2)Być może prowadziłem tę dyskusję tak, że Babczyk mógł poczuć się urażony, a
              sympatia Kai do mnie została wystawiona na bardzo mocną próbę. Bardzo Was oboje
              za to przepraszam. Szczególnie w Kai czuję pokrewną duszę i nie chciałbym
              stracić jej (internetowej) przyjaźni. Odwzajemnianej oczywiście.
              3)Ale wracając do „adremu”, to znam Wasze opinie czy domysły, do których mogę
              dołączyć i swoje odczucia, ale w dalszym ciągu nie wiem jak w prawie jest
              skodyfikowana sprawa wyboru zarządcy przymusowego i jak są tworzone listy
              takich zarządców, o ile w ogóle istnieją. Raczej nie istnieją.
              4)Być może Was to nie interesuje, więc nie czytajcie już więcej tego wątku.
              Mogę to zrozumieć, problem jest raczej marginalny (i można jakoś przeżyć bez
              odpowiedzi na te pytania)
              5)Ja uważam tę dyskusję i moje śledztwo w sądach jednak za interesujące. Wynik –
              jak na razie – jest w moim odczuciu raczej nie banalny. Można bowiem
              przypuszczać, że w naszym systemie prawnym jest luka dotycząca kwestii tu
              poruszanej. A jeśli tak, to ten wybór „przymusowego” jest prawdopodobnie dość
              arbitralny. A jeśli tak, to prawdopodobnie jest to lekko (?) kryminogenny
              proces. Przykład: choćby podane przez p. Witolda powierzenie tej funkcji
              kancelarii prawnej.
              6)Wynik tej dyskusji jest (przynajmniej dla mnie) niebanalny, bo nigdy bym się
              nie spodziewał, że nie ma w tym względzie precyzyjnych przepisów.

              I to by było na tyle. Ale jeśli Was to denerwuje, to zakończmy tę publiczną
              dyskusję, a ja to sobie prywatnie jeszcze podrążę.
            • kaja99 jestem zainteresowana sprawą babczyka 28.04.04, 10:53
              babczyk napisał:

              > A dokładniej to w maju mam dalsza rozprawę o zarządę sądowego więc będę coś
              > mógł powiedzieć więcej.A przy okazji złozyłem wniosek do prokuratury o
              > działanie zarządu i zarządcy na niekorzyśc wspólnoty. Jak się to potoczy
              > chetnie podzielę się wiadomościami.
              > pozdrawiam.

              Trzymam kciuki i czekam na relację!
              Pozdrawiam,
              • babczyk Re: jestem zainteresowana sprawą babczyka 28.04.04, 20:44
                Witam dozorca 1 i kaja99 .


                > Być może prowadziłem tę dyskusję tak, że Babczyk mógł poczuć się urażony<
                Nie jestem gdyż taka wspaniała wymiana zdań działa na mnie motywująco. Fakt,
                ale niekiedy nerwy puszczają. Takie czasy.

                > nie wiem jak w prawie jest skodyfikowana sprawa wyboru zarządcy przymusowego
                i jak są tworzone listy takich zarządców, o ile w ogóle istnieją. Raczej nie
                istnieją.<

                Ja jak sądzę przekopałem ( że tak się wyrażę ) prawie wszystko i zostałem z tym
                że jednak tego zarządcę muszę podać sam, bo jak mi podadzą to mogę się już
                wcale nie pozbierać.

                > Ja uważam tę dyskusję i moje śledztwo w sądach jednak za interesujące. Wynik –
                jak na razie – jest w moim odczuciu raczej nie banalny. Można bowiem
                przypuszczać, że w naszym systemie prawnym jest luka dotycząca kwestii tu
                poruszanej. A jeśli tak, to ten wybór „przymusowego” jest prawdopodobnie dość
                arbitralny. A jeśli tak, to prawdopodobnie jest to lekko (?) kryminogenny
                proces. Przykład: choćby podane przez p. Witolda powierzenie tej funkcji
                kancelarii prawnej. <

                Zgadzam się w całej tego zdania rozciągłości i mogę się podpisać obiema rękami.

                > I to by było na tyle. Ale jeśli Was to denerwuje, to zakończmy tę publiczną
                dyskusję, a ja to sobie prywatnie jeszcze podrążę.<

                Proszę się nie podniecać, zawsze coś z tego może się urodzić pożytecznego dla
                wszystkich.


                A gwoli ścisłości , mamy już zaproszenie na rozprawę która odbędzie się w
                drugiej połowie maja . Jest też zaproszona osoba którą chcielibyśmy aby była
                naszym Zarządcą. Jest też sprawa w prokuraturze. A pomógł mi i mnie zmotywował
                do tego artykuł z miesięcznika Wspólnota mieszkaniowa p.t. Prokurator zamiast
                Zarządcy. Warto się z nim zapoznać.
                I na koniec pytanie …jak to możliwe aby strata w roku 2002 była przychodem w
                2003. Za prawidłową odpowiedź …nagroda. Osobiście wyślę sms-a z gratulacjami.


                pozdrawiam.
                • dozorca1 Re: jestem zainteresowana sprawą babczyka 28.04.04, 21:25

                  > > Być może prowadziłem tę dyskusję tak, że Babczyk mógł poczuć się urażony
                  > Nie jestem gdyż taka wspaniała wymiana zdań działa na mnie motywująco.


                  Kamień z serca
                • dywizjon Pytanie do Babczyka 02.05.04, 13:42
                  Witam
                  Prosze o dokladne wskazanie numeru "Wspolnoty Mieszkaniowej" , w ktorej ukazal
                  sie artykul pt. Prokurator zamiast Zarzadcy.
                  Dziekuje bardzo.
                  Pozdrawiam
                  ja
                  • babczyk Re: Pytanie do Babczyka 03.05.04, 12:16
                    Wspólnota Mieszkaniowa nr.2 z tego roku.

                    Zobacz też odpowiedzi , zarząd przymusowy z dnia 26-09-2002

                    Pozdrawiam
    • mcvey Re: Zarządca przymusowy 04.05.04, 10:12
      Piszę w imieniu Zarządu Wspólnoty z Warszawy.Mieliśmy w lutym sprawę w Sądzie o
      ustanowieniu Zarządcy przymusowego. Wniosek został oddalony. Interpetacja Sądu
      była taka że Wspólnota jest po to aby sama decydowała o sobie, ale jezeli
      dochodzi do zarządcy przymosowgo to musi być tyle wniosków ilu właścicieli
      nieruchomości i wszystki wypisy z księgi wieczystej dla każdego właściciela.
      Tak więc nie jest to takie proste
      Pozdrawiam
      mcvey
      • asam11 Re: Zarządca przymusowy 04.05.04, 10:39
        mcvey napisał:

        > Piszę w imieniu Zarządu Wspólnoty z Warszawy.Mieliśmy w lutym sprawę w Sądzie
        o
        >
        > ustanowieniu Zarządcy przymusowego. Wniosek został oddalony. Interpetacja
        Sądu
        > była taka że Wspólnota jest po to aby sama decydowała o sobie, ale jezeli
        > dochodzi do zarządcy przymosowgo to musi być tyle wniosków ilu właścicieli
        > nieruchomości i wszystki wypisy z księgi wieczystej dla każdego właściciela.
        Tu chyba jest duży skrót myślowy albo sąd jakiś luzacki. Czy sąd rozpatrywał
        sprawę? Jeśli były braki formalne to chyba nie. Czy macie uzasadnienie na
        piśmie, czy składaliście zażalenie (odwołanie)? Składanie wniosku jest
        przywilejem każdego włściciela z osobna a inni własciciele są uczestnikami
        procesu, ich prawa do nieruchomości muszą być respektowane i udokumentowane -
        to chyba oczywiste. Jeśli sąd zażądał wypisów to trzeba je zdobyć. Na żądanie
        sądu wyda je sąd od KW - powinien wystarczyć wypis z KW dla działki gruntu
        gdzie wymienieni są wszyscy współwłaściciele, to można otrzymać nawet na
        żądanie jednego ze współwłaścicieli.
        • mcvey Re: Zarządca przymusowy 04.05.04, 11:18
          było tak:
          Jeden ze współwłaścicieli wystąpił do sądu , ponieważ chyba nie podobały mu się
          nasze rządu, i w dodatku zaproponował siebie na zarządce przymusowego. Podczas
          rozprawy Sąd zadawał wiele pytań, ale wniosek tego właściciela odrzucił. Powód :
          Na następną rozprawę poprosił o 250 wniosków ( tyle ile jest właścicieli i
          jeszcze 250 wypisów z księgi wieczystej, a na rozprawę mają się stawić
          wszyscy!!!!!
          • asam11 Re: Zarządca przymusowy 04.05.04, 11:28
            Wyroki sądów są niezbadane. Wygląda na to, że wnioskodawcą był jakiś oryginał,
            żeby nie powiedzieć oszołom ale to co proponuje sąd to też wariactwo.
            Nie bardzo rozumiem: doszło do rozprawy, sąd wniosek odrzucił to jaka następna
            rozprawa? Może tylko nakazał uzupełnienie braków ale to mógł nakazać bez
            rozprawy. Postanowienie sądu (chyba jednak nie wyrok) nadaje się do zażalenia -
            wypisy wydawane są tylko tym, którzy mają interes prawny.Wzywać do sądu może
            zaś sąd tylu ile chce, niestety na koszt wnioskodawcy.
            • dozorca1 Re: Zarządca przymusowy 05.05.04, 08:00
              asam11 napisał:

              > Wyroki sądów są niezbadane.


              Jeszcze jedna teza: podczas moich inwigilacji sądów na okoliczność zarządcy
              przymusowego w którymś z sądów powiedziano mi, że nie wiadomo jak jest z tym
              zarządcą przymusowym, bo nie ma jeszcze przepisów wykonawczych do ustawy (do
              ustawy sprzed 10 lat !!!). Odniosłem wrażenie, że jest to standardowa odpowiedź
              jakiejś pani kierowniczki sekretariatu mająca na celu pozbycie się natręta,
              żeby sprawę zamknąć i mieć spokój. Może więc i w tej kuriozalnej sprawie sąd
              podjął taką decyzję z tych samych powodów ?
          • mieszkanie.i.wspolnota kabaret 04.05.04, 23:12
            mcvey napisał:

            > było tak:
            > Jeden ze współwłaścicieli wystąpił do sądu , ponieważ chyba nie podobały mu
            się
            >
            > nasze rządu, i w dodatku zaproponował siebie na zarządce przymusowego.
            Podczas
            > rozprawy Sąd zadawał wiele pytań, ale wniosek tego właściciela odrzucił.
            Powód
            > :
            > Na następną rozprawę poprosił o 250 wniosków ( tyle ile jest właścicieli i
            > jeszcze 250 wypisów z księgi wieczystej, a na rozprawę mają się stawić
            > wszyscy!!!!!

            Toż to jakiś kabaret !
            Na Pana miejscu wysłałbym relację - z nazwiskiem WYSOKIEGO SĄDU - do wszystkich
            pism satyrycznych.
            • kaja99 każdy kij ma dwa końce 04.05.04, 23:47
              To że dochodzenie roszczeń przed sądem to często jedna wielka paranoja - to
              wiemy. Ale... popatrzmy na to z kilku stron.

              Jeden nawiedzony własciciel wszedł w zatarg z zarzadem/ zarzadcą i na
              zasadzie "ja im pokażę" występuje do sądu. Sąd patrzy, kiwa głową, duma, no
              przecież nie może tak bez zgody/wysłuchania pozostałych włascicieli dać mu
              wiary, tymbardziej że widać, iż ów powodzik bredzi, ale dowodów przeważających
              szalę - brak. No więc , co pozostaje? Patrz kilka postów wyżej.

              A może to jeden, porządny nie może juz dłużej patrzeć jak go ograbiają, niweczą
              jego krwawiznę, więc próbuje walczyć o swoje przed sądem. Reszta
              współwłaścicieli przyjmuje zasadę "tumiwisizmu". Formalności dobijają biednego
              społecznika do do reszty; strata czasu, pieniędzy. Samemu , bez zrozumienia,
              bez wynagrodzenia wypruwać sobie żyły za wszystkich? Bo gdyby własną
              kandydaturę zgłosić, toż to całkiem podejrzana sprawa być musi w oczach innych.

              Gdy do tego dodamy fakt, że pod dumnym hasłem "sąd" kryje się jakiś
              człowieczek, który może mieć całkiem mizerne pojęcie o wspólnotach, albo też
              podchodzić do sprawy jak do "samych swoich" i śmiać się lub złościć po cichu,
              (bo przecież w kolejce czekają sprawy większego kalibru) to po prostu rysuje
              się obraz naszej szarej rzeczywistości.

              Powodzenia! Nie zawsze przecież musi być źle.



    • dozorca1 do Babczyka 13.05.04, 15:24
      Mam prośbę do Pana: pewna wspólnota wyznaczyła mnie na zarządcę przymusowego
      (niestety to nie jest interes, bo to niewielka wspólnota, a kłopotów moc, jest
      to tylko wzajemna sympatia). Napisali wniosek do sądu moim zdaniem zupełnie
      zły. Ja mam swoją wersję, ale chciałbym to porównać z czymś co już przeszło
      praktyczny chrzest. Zdaje się, że Pan ma tego typu doświadczenia praktyczne.
      Czy mógłby mi Pan przesłać mailem jakieś materiały na ten temat, np. wzór
      wniosku ?
      Z góry dziękuję.
      • dozorca1 Re: do Babczyka 13.05.04, 15:30
        dozorca1 napisała:

        Zapomniałem dodać: może również inni forumowicze mogliby mi pomóc ?
      • babczyk Re: do Babczyka 16.05.04, 13:24
        > Mam prośbę do Pana: pewna wspólnota wyznaczyła mnie na zarządcę przymusowego
        (niestety to nie jest interes, bo to niewielka wspólnota, a kłopotów moc, jest
        to tylko wzajemna sympatia). <
        Moim skromnym zdaniem, jest potrzebna zgoda zarządcy który ma zostać sądowym
        zarządcą . Zgodę tę udziela się danej wspólnocie która to prosi i we wniosku o
        zarządcę sądowego podaje dane zarządcy którego chcieliby mieć u siebie. Sadzę
        że nie można zostać zarządcą sądowym bez wiedzy i zgody zaproponowanego
        zarządcy.
        > Zdaje się, że Pan ma tego typu doświadczenia praktyczne. <
        Tego bym nie powiedział, ale dodam tylko że sprawami wspólnot interesuję się od
        ponad 4 lat i co mi wpadnie w ręce na temat wspólnot to staram się zapisać lub
        skserować . Daje to po jakimś czasie efekty. A przy okazji dużo, dużo, dużo
        pytam, gdyż niestety jestem mądry ale mądrością takich ekspertów jak min.
        Panowie Witakowski, Tertelis i inni.

        >Czy mógłby mi Pan przesłać mailem jakieś materiały na ten temat, np. wzór
        wniosku ? <
        Posyłam dwa na których ja się oparłem.

        Pozdrawiam
        • dozorca1 Re: do Babczyka 16.05.04, 14:06

          > Moim skromnym zdaniem, jest potrzebna zgoda zarządcy który ma zostać
          sądowym
          > zarządcą . Zgodę tę udziela się danej wspólnocie która to prosi i we wniosku
          o
          > zarządcę sądowego podaje dane zarządcy którego chcieliby mieć u siebie. Sadzę
          > że nie można zostać zarządcą sądowym bez wiedzy i zgody zaproponowanego
          > zarządcy.

          to zrobiłem

          > Posyłam dwa na których ja się oparłem.


          Bardzo dziękuję
        • asam11 Re: do Babczyka 16.05.04, 18:56
          babczyk napisał:

          > Moim skromnym zdaniem, jest potrzebna zgoda zarządcy który ma zostać
          sądowym
          > zarządcą . Zgodę tę udziela się danej wspólnocie która to prosi i we wniosku
          o
          > zarządcę sądowego podaje dane zarządcy którego chcieliby mieć u siebie.
          Jeśli wspólnota akceptuje zarządcę i ten sie na to zgadza to po co cały cyrk z
          tym sądem. Jeśli zaś wnioskuje część właścicieli i oni wskazują zarządcę to nie
          mówmy, że to wspólnota prosi o zarządcę.
          A przy okazji dużo, dużo, dużo
          > pytam, gdyż niestety jestem mądry ale mądrością takich ekspertów jak min.
          > Panowie Witakowski, Tertelis i inni.
          >
          Słowo "niestety" jest nietaktem wobec tych Panów. Chyba sobie nie zasłużyli.
          Nie zawsze do końca są przekonujący ale być mądrym Ich mądrością to raczej
          powód do zadowolenia.
          • babczyk Re: do Babczyka 16.05.04, 19:40
            Nie sądzę ( asam11 ) że słowo „niestety” jest nietaktem wobec tych Panów a
            moim zdaniem wręcz dużym plusem, gdyż to Oni i to na tym forum uświadomili mi
            parę rzeczy o których miałem blade lub wręcz inne pojęcie. Dodam też o celnych
            odpowiedziach i ciekawych polemikach z innymi uczestnikami tego forum, Pana
            Kalinowskiego.
            Jeżeli słowo „niestety” źle się z czymś kojarzy to sorry. A że „niestety” gdyż
            prawie na wszystkie odpowiedzi które można w ostatnim czasie dostać z Internetu
            wiążą się z określoną gratyfikacją pieniężną dla osoby lub jakiegoś podmiotu
            gospodarczego ( niestety ).
            Ale mimo wszystkich odpowiedzi do jakich ma się dostęp, to i tak
            samemu „niestety” trzeba podjąć decyzję i wziąć za jej podjęcie
            odpowiedzialność.

            Pozdrawiam
            • mrozik.jarek Re: do Babczyka 17.05.04, 21:58
              babczyk napisał:

              > Nie sądzę ( asam11 ) że słowo „niestety” jest nietaktem wobec tyc
              > h Panów a
              > moim zdaniem wręcz dużym plusem, gdyż to Oni i to na tym forum uświadomili
              mi
              > parę rzeczy o których miałem blade lub wręcz inne pojęcie. Dodam też o
              celnych
              >
              > odpowiedziach i ciekawych polemikach z innymi uczestnikami tego forum, Pana
              > Kalinowskiego.


              Pan Witold stety jest juz oszacowanym Ekspertem przez znawców przedmiotu.

          • dozorca1 Re: do Babczyka na skróty 16.05.04, 20:15
            >Jeśli zaś wnioskuje część właścicieli i oni wskazują zarządcę to nie
            > mówmy, że to wspólnota prosi o zarządcę.


            To ja sie wyraziłem nieprecyjnie, a nie Babczyk. Oczywiście, że gdyby wspólnota
            jako całość zgłosiła ten wniosek to cała sprawa byłaby pozbawiona sensu,
            dlatego Babczyk zorientował się o co mi chodzi.
            • babczyk Re: do Babczyka na skróty 17.05.04, 19:18
              Niestety,( znowu )ale niewiele osób i sądów sobie łamie głowę nad interpretacją
              prawa wrzucając różne przypadki do jednego worka i dlatego wychodzi w sądach
              taki misz masz jak w wątku 1583. Dlatego trzeba
              czytać,czytać,czytać,pytać,pytać,pytać to może coś mądzrego się urodzi.

              pozdrawiam
    • babczyk Re: Zarządca przymusowy 23.05.04, 18:13
      kaja99 >Gdy do tego dodamy fakt, że pod dumnym hasłem "sąd" kryje się
      jakiś
      człowieczek, który może mieć całkiem mizerne pojęcie o wspólnotach, albo też
      podchodzić do sprawy jak do "samych swoich" i śmiać się lub złościć po cichu,
      (bo przecież w kolejce czekają sprawy większego kalibru) to po prostu rysuje
      się obraz naszej szarej rzeczywistości. <

      Och kaja99 nie wiesz ile w tym krótkim zdaniu jest prawdy. Ten sąd w pierwszej
      rozprawie zarządcę wezwał do odpowiedzi po nazwisku tym bardziej że nigdzie na
      tej sali nie padło nazwisko owego zarządcy i ów zarządca nawet nie był wzywany
      a tylko dowiedział się od zarządu że będzie taka sprawa. W drugiej rozprawie w
      zeszłym tygodniu Pani sędzia pokazała kto tu jest panem. Pomiatała na samym
      początku wezwanym, osobmi które były współwnioskodawcmi a także zaproponowaną
      osobą na zarządcę sądowego. Wezwano je po to aby im powiedzieć że są
      niepotrzebni a mowa o zaproponowaną przez nas osobę na zarządcę sądowego jak i
      współwnioskodawców twierdząc że tylko wystarczy moja osoba. I ten czas. Jest
      przerażające to że przeznacza się około 30 minut na rozprawę i następna sprawa
      dopiero za 3 miesiące. A ja mały człowieczek myślałem że to odbędzie się raz
      dwa i po krzyku. Ile jeszcze będzie zaskoczeń.
      Pozdrawiam
      • kaja99 Re: Powodzenia Babczyku! 24.05.04, 11:45
        Drogi Babczyku!
        Trzymam kciuki najmocniej, jak tylko można, bo cóz innego mi pozostaje?
        Pozdrawiam serdecznie,
        Kaja


        P.s. Wolałabym naprawdę nie mieć w tym wypadku racji.

        > kaja99 >Gdy do tego dodamy fakt, że pod dumnym hasłem "sąd" kryje się
        >
        > jakiś
        > człowieczek, który może mieć całkiem mizerne pojęcie o wspólnotach, albo też
        > podchodzić do sprawy jak do "samych swoich" i śmiać się lub złościć po cichu,
        > (bo przecież w kolejce czekają sprawy większego kalibru) to po prostu rysuje
        > się obraz naszej szarej rzeczywistości. <
        >
        > Och kaja99 nie wiesz ile w tym krótkim zdaniu jest prawdy.
        • dozorca1 telefon do przyjaciela 24.05.04, 16:22


          > Drogi Babczyku!
          > Trzymam kciuki najmocniej, jak tylko można, bo cóz innego mi pozostaje?


          Babczyk jest twardzielem, da sobie radę. Ale uważam, że my - forumowicze -
          powinniśmy mu maksymalnie pomagać, niech wygra z oporną materią sądów i innych
          przeciwności !
          Czekamy na relacje Babczyka z potyczek sądowych i na kwestie, które wymagają
          wspólnej konsultacji.
        • babczyk Re: Powodzenia Babczyku! 24.05.04, 18:48
          Dzięki kaja99. Jak będzie możliwe to postaram się to co będzie się dalej
          działo zapisać przy pomocy kamery.

          Pozdrawiam wszystkich pieniaczy.
          • glaube Re: Powodzenia Babczyku! 24.05.04, 18:58
            Powodzenia Babczyku!
            W moim przypadku sprawa o ustanowienie zarz.przymusowego w I-szej instancji
            trwała od czerwca 2002 do końca grudnia 2003 r. Rozprawa w sądzie apelacyjnym
            odbyła się tydzień temu, więc w sumie prawie 2 lata. Sad apelacyjny wydał
            decyzję o odrzuceniu postanowienia I instancji i przekazał sprawe do ponownego
            rozpatrzenia. Kolejne 2 lata? A bezprawie dalej sie szerzy...
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się


Nakarm Pajacyka