desdemona987
28.02.08, 11:15
Zepsuła mi się ostatnio (po 8 latach dość intensywnego użytkowania)
pralka Candy. I zamówiłam Amicę Easytronic AWCE14DA.
Nie wiem czy to nowy czy stary model, bo się na tym kompletnie nie
znam. I dopiero po zamówieniu pralki weszłam na to forum i
poczytałam co nieco o pralkach firmy Amica...
No i jestem lekko załamana.
Czy naprawdę tak jest, że te pralki się tak psują?? Nie jest czasem
tak, że wszystko zależy od intensywności i sposobu użytkowania?
Moja siostra miała pralkę Bosch (firmę wychwalaną tutaj pod
niebiosa) i to była najbardziej awaryjna pralka jaką widziałam. Po 5
latach użytkowania zaczęła psuć się systematycznie co 2-3 miesiące,
a kiedy koszty naprawy dwukrotnie przekroczyły koszt nowej pralki
cudo Boscha zostao wywalone. Moja mama ma Candy (starszy model niż
mój) i od 12 lat jej dobrze służy i nigdy się nie zepsuła. Tylko
prawda jest taka, że moja mama pierze 1 raz w tygodniu (tylko w
niemieckich proszkach i płynach), a siostra robi przynajmniej 5x w
tygodniu pranie (3 dzieci, więc musi).
Czy faktycznie ilośc prania ma znaczenie (tak by logicznie było
uzasadnione, no bo w końcu bardziej eksploatowany sprzęt się
szybciej zużywa), czy ma znaczenie gdzie jest kupowany proszek? I
czy te magiczne kule magnetyczne albo Calgonit powodują dłuższą
żywotność pralki?
Pytam dlatego, że jak już odważyłam się na kupno Amicy to chciałabym
żeby mi posłużyła przynajmniej parę lat.