zafrasowany
18.07.06, 16:40
Podnajmowałem pokoj w mieszkaniu( na tzw.
gębę).
Ok. 2 lat temu przestal przychodzic rachunek za wode.
Zapytalem o to tego, ktory podnajmowal mi ten pokoj i
ktory mial umowe z wlascicielami. Powiedzial, ze sprawdzi, potem
poinformowal mnie, ze za wode placi wlasciciel mieszkania.
Wynioslem sie z tego mieszkania 8 miesiecy temu.
Ostatnio ten ktory podnajmowal mi pokoj zglosil sie do mnie z
ządaniem zaplacenia za wode za 2 lata, za okres od
kiedy rachunki przestaly przychodzic do mojej wyprowadzki.
Argumentuje, ze sprawdzil i jednak to my musielismy placic za rachunki a on
mowiac mi wczesniej ze nie placi wlasciciel sie pomylil.
Czy powinienem placic ten rachunek?
Ja mowie, ze trzymam sie tego, ze informowal mnie o nieplaceniu.
Ten kolega argumentuje, ze wczesniej placilem za wode wiec zasada jest stala
a jego pomylkowa informacja nie wplywa na ten fakt.
Dodam, ze on rozliczal sie z wlascicielem i ze mna, ja z wlascicielem nie
mialem kontaktu.
Kto ma racje?