Gość: Am IP: *.os1.kn.pl 04.01.06, 15:42 Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek BiUWIDEOURL Podgląd Opublikuj
Gość: AmbientNights Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przejść... IP: *.os1.kn.pl 04.01.06, 15:42 Az ciarki przechodza! ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kasia Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: 195.245.213.* 04.01.06, 15:54 Ja trafiłam na REWELACYJNE posrednictwo, mysle ze to 80% sukcesu, znalezli mi CUDNE mieszkanie, niedrogie (!!!) zalatwili kredyt i poagali we wszelkich formalnosciach (!!!) do tego mozna było negocjowac kwote "frycowego". Wiec kupowanie mieszkania (od momentu znalezienia do momentu kiedy wszelkie formalnosci zostały dopełnione) wspominam bardzo miło :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: MagdaS Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.europe.hp.net 04.01.06, 18:00 Kasia, a mozesz podzielic sie informacja z jakim posrednikiem wspolpracowalas. Bede wdzieczna. Odpowiedz Link Zgłoś
kayakto sa tez dobrzy developerzy - SA TEZ OSZUSCI 05.01.06, 07:36 znajomy caly spadek zony po ojcu wydal na mieszkanie w spoldzielni ktora oczywiscie zbankrutowala zanim budynek osiagnal 5 metrow wysokosci... z zona sie rozwiodl, pieniedzy nie ma, depresja... Jak sie oszczedza na paliwie? Jazda za Grosze Najlepsze forum turystyczne, zdjecia z obdzierania wezy ze skory w Chinach bleeee ;-) Forum Turystyczne Odpowiedz Link Zgłoś
montrealczyk1 Re: wszystko jest możliwe, 07.06.06, 17:58 jeśli niesie się pieniądze z banku ,,,do dziury w ziemii. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lukka Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.acn.waw.pl 05.01.06, 03:28 Mam podobne doświadczenia. Trafiliśmy na znakomitych fachowców, począwszy od znalezienia mieszkania, a to w Warszawie bardzo trudno (przynajmniej w tym, co ja rozumiem pod tym pojęciem - to moje miasto, kocham je i chciałem mieszkać w konkretnym miejscu, a nie na jakimś blokowisku pod lasem), poprzez ustalenie ceny, mediacje (a sprzedający byli trudni i nieprzyjemni). W tym samym czasie sprzedawaliśmy stare lokum - i też świetny pośrednik, sprzedali nam je w ok. 6 godzin. Czy było warto płacić pośrednikom? Myślę, że tak, bo kupiłem w ten sposób spokój. Oni pracowali nad moimi interesami, a ja w tym czasie zarabiałem na raty i jeszcze wyjechałem na wakacje :-) Sam nie odważyłbym się wchodzić w takie transakcje, nie mam do tego ani wiedzy, ani doświadczenia, ani temperamentu. I mieć nie potrzebuję. Jeśli dodam do tego, że kredyt w banku na 100% wartości dostałem szybko, łatwo i przyjemnie, to mi nikt nie uwierzy. Ale tak było. To była fajna sprawa i miło ją wspominam. A dzięki temu piszę teraz z mojego wymarzonego miejsca w moim mieście :-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Życzliwy AKURAT !!! AGENCIARSKIE KITY....AŻ OCZY BOLĄ !!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.01.06, 04:06 Widzę, że koledzy agenci chyba pracy nie mają, bo tak się tutaj produkują wymyślając grubymi nićmi szyte historię o mniemanej użyteczności swego fachu. Owszem, agent byłby potrzebny, gdyby właściwie wykonywał swoje zadania. CO SIĘ NIE ZDARZA. Tak naprawdę praca agenta w RP - za którą zdziera bezczelnie 3 % (od obu stron!!!!) - sprowadza się do skojarzenia stron. Za komuny agentów nieruchomości nie było, a ludzie sobie jakoś radzili. Teraz też by sobie poradzili, gdyby zakazać natrętnego nagabywania przez agentów osób dających ogłoszenia. Swoją drogą to dziwne, że Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie zajął się jeszcze horrendalnymi wynagrodzeniami agentów. Jeszcze chyba nigdy ktoś za tak mało pracy, nie brał tak dużo pieniędzy. Przecież oni biorą nawet więcej niż wynosi podatek od sprzedaży !!! Ktoś wreszcie wystąpi do UOKiKu, żeby zbadał, czy aby dziwna zgodność wysokość prowizji we wszystkich agencjach nie jest przejawem niedozwolnego porozumienia monopolistycznego. Posypią się kary i skończy się nabieranie ludzi "na wielką pracę". Najlepszym dowodem na porażające lenistwo agentów jest choćby to, że każą klientom załatwiać dokumenty do sprzedaży samemu... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: alfiq Re: AKURAT !!! AGENCIARSKIE KITY....AŻ OCZY BOLĄ IP: 195.116.202.* 05.01.06, 07:23 UOKIK juz sie tym zajal, przynajmniej w Katowicach prowadzone jest postepowanie wyjasniajace wlasnie dziwna "zgodnosc" kwot prowizji agencji zrzeszonych w ichnich systemach wymiany informacji. Predzej, czy pozniej ktos im sie zabierze do tylkow, nie ma obaw. (oby predzej, bo tez mam zamiar kupic mieszkanie :)) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: robert Re: akurat !!! agenciarskie kity....aż oczy bolą IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 12.04.07, 21:22 NIe musi Pan korzystać z usług agencji. Czy ktoś panu każe? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lukka Re: AKURAT !!! AGENCIARSKIE KITY....AŻ OCZY BOLĄ IP: *.acn.waw.pl 08.01.06, 11:58 Sugerujesz, że jestem pośrednikiem w handlu nieruchomościami? Nie masz racji. Wolałbym też, żebyś nie mierzył innych swoją miarą i nie doszukiwał się oszustów na każdym kroku - uderz w stół, nożyce się odezwą - znasz to przysłowie? Zazdrościsz pośrednikom prowizji od transakcji? To Twój problem. Było się uczyć, albo chociaż zadbać o przyjemną powierzchowność, mógłbyś w tym zawodzie wystartować. Nie musisz się godzić na "bezczelność", możesz targować się o prowizję, możesz też robić zakupy na stadionie x-lecia, a nie w eleganckim sklepie. Twoja sprawa, na co Cię stać. Dla mnie zapłacenie prowizji za profesjonalną i fachową obsługę było korzystne. Sprzedających, którzy mieli problemy osobiste i byli niemili, dzięki pośrednikowi nie musiałem spotykać do podpisania aktu notarialnego. W dodatku w Wawie nie jest łatwo zorientować się w sprawach własności działek i nieruchomości - mój pośrednik odpowiada materialnie za ewentualne nieprawidłowości (ma obowiązek to sprawdzić). Ale rozumiem, że dla prowincjuszy jest to marginalny problem, liczy się piniondz w skarpecie. Odpowiedz Link Zgłoś
666666a Najważniejsze to być zadowolonym z siebie frajerem 10.01.06, 19:19 No i widzisz jakiego z ciebie frajera zrobili. Sprawdzić stan własności i zadbać o zgodność umowy z przepisami to podstawowe obowiązki każdego notariusza. He, he, he. Płać, płać. Fortuny tego świata powstały dzięki takim jak ty - którzy płacą dwa razy za to samo. I jeszcze są zadowloni. He, he, gratuluje. A wystarczało coś przeczytać, albo zapytać prawnika. No i kogo tu przerobiono, jak każdego prownicjusza, który właśnie sprowadził się "do stolycy" ? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: safi Re: Najważniejsze to być zadowolonym z siebie fra IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.01.06, 22:31 66666a przeczytaj ze zrozumieniem chociaz jeden akt notarialny. Notariusz jedynie stwierdza tozsamosc panstwa Xi y na podstawie dokumentow, przyjmuje oswiadczenie, ze wszystko jest ok z mieszkaniem i trybem kupna- sprzedazy. Jezeli mieszkanie okaze sie zadluzone kupujacy jedyne co moze, to wytoczyc cywilna sprawe sprzedajacemu w oparciu o nieprawdziwe informacje jakie podal. Wiem, bo to przerabialam. na sczescie kwota byla mala i sprzedjacy 6 mies po transakcji (kiedy sprawa sie wydala) zaplacil bez dyskusji. Licencjonowany posrednik, jezeli oczywiscie dopilnujesz by bylo to w waszej umowie, ma obowiazek sprawdzic stan wlasnosci itd. W przypadku wtopy, mozesz ubiegac sie o pokrycie strat z jego ubezpieczenia OC. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: gosc Re: AKURAT !!! AGENCIARSKIE KITY....AŻ OCZY BOLĄ IP: *.aster.pl 09.02.06, 19:20 Mlody czlowieku za komuny nie bylo obrotu nieruchomosciami; w Polsce obraca sie niruchomosciami od lat 90tych; zacznijcie pracowac jako agent nieruchomosci i pogadamy ile sprzedacie; w stanach placi sie posrednikowi 5-6% ; umowy sa tylko na wylacznosc i wymaga sie zarowno od strony posrednika jak i klienta; trzeba tylko znalezc profesjonaliste a nie kretyna, ktory przyjechal do warszawy i wydaje mu sie ze praca posrednika to bulka z maslem Odpowiedz Link Zgłoś
maja92 Re: AKURAT !!! AGENCIARSKIE KITY....AŻ OCZY BOLĄ 10.02.06, 16:37 Np. w takiej Irlandii posrednik nieruchomosci bierze od 1 do 2% prowizji od wartosci nieruchomosci od osoby sprzedajacej mieszkanie. Osoba kupujaca nie placi posrednikowi NIC!!! Ceny za nieruchomosci w Polsce ida w gore i to szybko. Jeden z reportarzy pare dni temu mowil, ze nawet i o 60% w skali roku...jezeli polscy posrednicy beda tacy pazerni to w krotce nikt nie bedzie chcial robic z nimi interesu. A takze zauwazylam, ze ich uslugi nie sa zbyt atrakcyjne porownujac z irlandzkimi, gdzie posrednik nieruchomosci zalatwia umowy z notariuszami, brokerami itp. Sprzedajacy czy kupujacy nie sa w to mieszani. Ciekawe, kiedy rynek posrednikow nieruchomosci w Polsce bedzie chociaz na srednioeuropejskim poziomie. O notaruszach juz nie wspominam, bo to dopiero jest katastrofa - uslugi (a raczej brak uslug) polskiego notariusza. W zasadzie to nie wiem po co oni w Polsce sa mieszani (oprocz brania kasy) w sprawy kupna-sprzedazy nieruchomosci. Pozdrowienia, Odpowiedz Link Zgłoś
zegmarek Re: AKURAT !!! AGENCIARSKIE KITY....AŻ OCZY BOLĄ 12.02.06, 15:56 Z twojej wypowiedzi jasno wynika ,że jesteś jedyną sprawiedliwą. A może przybliżysz nam swoją osobę. Powiedz jaki zawód wykonujesz , jakimi osiągnięciami możesz się pochwalić. Z poważaniem www.doradca.gratka,pl <a href="forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=30057" Odpowiedz Link Zgłoś
al9 Maja, kłamiesz albo nie wiesz... 12.02.06, 18:41 Maja, nigdy nie byłaś w Irlandii, nie mówiąc o kupowaniu tam nieruchomości... 1 do 2 % bierze salicitor - to jest prawnik - rodzaj notariusza. A agencja? w Belfascie 10%, w mniejszych miastach 8% (od sprzedającego) ------- sprawdz coś zanim napiszesz, ok? al9 Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: robert Re: akura !!! agenciarskie kity....aż oczy bolą IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 12.04.07, 21:19 Co ma Pan na mysli piszac "Owszem, agent byłby potrzebny, gdyby właściwie wykonywał swoje zadania". Interesuja mnie zwlaszcza te zadania agenta co to wg Pan jest? prosze je wymienic. Albo zapoznac sie ze stosownymi ustawami. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: xian Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.01.06, 16:18 hahhaha znam to uczucie Odpowiedz Link Zgłoś
michalfront Bez przesady - ludzie z tego artykułu popełnili 04.01.06, 15:46 sporo prostych błędów i może dlatego mają takie wspomnienia - ja swoje najpierw sprzedawałem, a potem kupowałem inne szybko i prawie "bezboleśnie"... Odpowiedz Link Zgłoś
vanin Re: Bez przesady - ludzie z tego artykułu popełni 04.01.06, 20:09 A jakie błędy popełnili? Odpowiedz Link Zgłoś
zbig72 Re: Bez przesady - ludzie z tego artykułu popełni 05.01.06, 08:30 ja odpowiem - przede wszystkim, po co komu pośrednik - internet i gazety są pełne ofert, można spokojnie samemu cos znaleźć? - większości opłat da się uniknąć (kupowąłem na podobnych warunkach, z kredytem bankowym i nie wystawiałem żadnych weksli, a mieszkania do tej pory nie ubezpieczyłem) - z notariuszem tez można negocjować, byle się tym nie chwalić :), bo oni nie mogą się przyznać przed środowiskiem że podbierają klientów obniżkami no i przede wszystkim, kto za pół miliona kupuje używane mieszkanie???? Odpowiedz Link Zgłoś
business3 Naiwni kupują przez pośredników !!! którzy ich doj 04.01.06, 20:57 Naiwni kupują przez pośredników !!! którzy ich doją bez litości. Czy to tak trudno samemu znaleźć ciekawą ofertę, i dogadać się co do ceny? GW lobbuje komuś!!! Odpowiedz Link Zgłoś
kasiulek1976 Re: Naiwni kupują przez pośredników !!! którzy ic 04.01.06, 22:45 Wcale nie naiwni, bardzo trudno jest znalezc mieszkanie bez posrednikow. Przynajmniej w Warszawie. Wiem to z wlasnego doswiadczenia. Odpowiedz Link Zgłoś
business3 Kto i po co kupuje teraz mieszkanie w Warszawie??? 04.01.06, 22:54 Kto i po co kupuje teraz mieszkanie w Warszawie??? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lukka Re: Kto i po co kupuje teraz mieszkanie w Warszaw IP: *.acn.waw.pl 05.01.06, 03:29 Może Warszawiacy, którzy chcą zmienić dzielnicę lub metraż? Odpowiedz Link Zgłoś
kasiulek1976 Re: Kto i po co kupuje teraz mieszkanie w Warszaw 05.01.06, 09:52 Dokladnie tak. Odpowiedz Link Zgłoś
jagutka76 Re: Kto i po co kupuje teraz mieszkanie w Warszaw 05.01.06, 12:43 bo niektorzy pomimo wszelkich uciazliwosci jednak lubia mieszkac w miescie... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Jolkka Re: Naiwni kupują przez pośredników !!! którzy ic IP: 62.29.251.* 14.07.11, 12:25 bzdura. Są serwisy z ofertami bezpośrednimi, ja też szukam najpierw fajnego mieszkanie, a potem wujek Google pomaga znaleźć ofertę pierwotną - bezpośrednią. Bo mało kto chce wystawić mieszkanie tylko przez agencję, oni tylko kopiują to, co znajdą w necie. A najbardziej żenujące są oferty agencji, gdzie zdjęcia są tylko np budynku z zewnątrz. Ani chyba oferent nawet nie chciał sępa wpuścić do lokalu i poszczuł psem ;))) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ela Re: Naiwni kupują przez pośredników !!! którzy ic IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.01.06, 22:18 niestety moje doświadczenia z Poznania potwierdzają, że ogłoszeń bezpośrednich jest strasznie mało. najwyraźniej agencje są bardzo aktywne, jest ich dużo - a jednocześnie ofert mało. więc kupić bez pośrednika prawie się nie da. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Gosc1 Re: Naiwni kupują przez pośredników !!! którzy ic IP: *.gprs.plus.pl 30.08.08, 21:58 Halo??? A jak ominac posrednikow ktorzy okupuja caly rynek ofert sprzedazy??? Moze 1% sprzedajacych (w W-wie) sprzedaje bezposrednio.Wiem cos o tym bo szukam mieszkania od kwietnia.Prosze o konkretne informacje jak dla wybranej oferty sprzedazy kupic ja bez posrednika?????? W jaki sposob bez poswiecania temu duzo czasu skontaktowac sie ze sprzedajacym bezposrednio??? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Tomasz Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przejść... IP: *.gazeta.pl / *.internetdsl.tpnet.pl 04.01.06, 16:02 To nie takie straszne - rzeklbym nawet : standard. Mi zdarzyl sie jeszcze jeden kwiatek : sprzedajaca, jak kupowala mieszkanie, to byla mezatka (jedno nazwisko), potem sie rozwodzi i wraca do poprzedniego - wiec musielismy zalatwic notarialnie potwierdzona zgode, ze maz nie rosci sobie nic i sie zgadza ... A ci panstwo od rozwodu - 20 lat temu sie do siebie nieodzywali ... I to wszystko na 2 dni przed finalnym podpisaniem umowy i po zalatwieniu wszystkich milionow papierow ... Na szczescie wszyscy byli na poziomie i sie dogadali ... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kupujacy Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przejść... IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.01.06, 16:05 Potwierdzam, sama ostatnio kupiłam mieszkanie na kredyt tylko, że na rynku pierwotnym i tak to własnie wygląda niestety, trzeba o wszystko samemu sie pytać bo jak się nie zada dokładnie pytanie to pózniej są same niespodzianki. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaaaaa Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.era.pl 05.01.06, 08:04 taaak, ja tez kupowałam mieszkanie z "pomoca" doradcy kredytowego. Hm jego pomoc ograniczyla sie do udzielenia rad jak wypełnic wniosek kredytowy oraz wypełniania druku zlecenia wypłaty(błędne sugestie).Na poczatek uslyszalam ile kosztuje wycena nieruchomosci, rachunku do dnia dzisiejszego nie dostalam( o naiwnosci przeplacilam 200PLN). No coz najpierw uslyszalam ze oprocentowanie kredytu bedzie wynosiło 2,4% przy podpisaniu okazalo się ze jest to 2,88%, ubezpieczenie kredytu podczas pierwszych rozmów mialo byc płatne kwartalnie 2 dni przed podpisaniem umowy okazało sie ze gotówka 3300PLN musialam zaplacić z gory;no i ostatnia niespodzianka "najmilsza" he he prowizja dla banku wliczona była w kredyt tyle ze w momencie kiedy podpisalam umowe zostaly tylko zalaczniki do umowy przedstawiciel banku zaskoczył mnie niespodzianka 'wyplata kredytu nie nastapi dopoki Pani nie wplaci prowizji a my pani tą kwote jeszcze tego samego dnia zwrócimy'. I co Wy na to?Mnie osobiscie zatkalo bo to kolejne 4500PLN. No ale skoro chcialam miec te swoje wymarzone 4 sciany przłknęlam pigułkę jakże gorzką, skomentowałam bezdusznosc banku i wplaciłam. NIesmak po całym procesie 'załatwienia' kredytu jednak pozostal. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Michu Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.01.06, 16:10 RANY za 475 tyś + kupa opłat to mam w Bydzi lub w okolicy: działkę ok. 1100 m2, nowy dom (ok. rok budowy) nawet 200 m2 garaż na 2 auta i trochę drobnych na 2 auto - nowe i jeszcze zostanie !! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kleofas Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.shl.pl / 213.195.190.* 04.01.06, 16:16 Tylko kto ci na to kredyt da?? Odpowiedz Link Zgłoś
mathias_sammer Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej 04.01.06, 16:16 Jakis czas tematu przeszedlem przez zakup mieszkania w warszawie, kapitalny remont (kamienica z 1937) oraz sprzedaz tegoz. Za mieszkanie placilismy gotowka..wyjeta z reklamowki, bo sprzedajacy (notabene wlasciciel sporej juz wowczas firmy komputerowej w Polsce)bal sie przelewu bankowego. Rok temu sprzedalismy mieszkanie. Nasze mieszkanie bylo podobno 67 (sic!), ktore obejrzeli. Oboje aktorzy, (dzieci aktorkie, jedno z bardzo znanej rodziny). Opowiadala pozniej po zawarciu transakcji, ze weszla i nogi jej sie ugiely. Zeznala brokerowi, ze nie ruszy sie dopoki nie podpisze zapewnienia, ze nie bedzie pokazywal mieszkania innym. Oczywiscie kupili, sa szczeliwi i zadowoleni. Co jakis czas dostaje od nich smsy z zaproszeniem do odwiedzenia. Czy to bylo na temat? Kupowanie nieruchomosci w Polsce wiaze sie z duzym ryzykiem, zbyt wysokimi cenami oraz brakiem klientow. Moze wlasnie dlatego Michalczewski kupil 16 mieszkan w Berlinie. M.S. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: nikt Chyba trochę przesadzają z tym koszmarem... IP: 217.153.72.* 04.01.06, 16:17 tak to jest, jak ktoś nie wie co to kupowanie mieszkania i zaciąganie kredytu. Z kupowaniem czegokolwiek jest podobnie. Ludzie kupują coś, kompletnie nie myśląc i nie próbując sprawdzić jakie są formalności oraz koszty dodatkowe! Wszystkim się wydaje, że jeśli mieszkanie kosztuje 200 tys. PLN to tyle właśnie potrzeba na jego zakup. W artykule nie ma żadnej sensacji. Po prostu opisano historię bardzo nieporadnych życiowo osób. Ot co. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: adam Re: Chyba trochę przesadzają z tym koszmarem... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.01.06, 22:25 Gdyby byli tacy nieporadni nie dostali by pół miliona kredytu! Pół miliona - brzmi dosadniej. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: fogel Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 04.01.06, 16:17 Komentarz i moje doświadczenia (Wrocław) Ad Pośrednik - prowizja 3% to zdzierstwo, ja jak szukałem to dogadałem się z biurem na 1,5% ale ostatecznie kupiłem bez pośredników (wcale nie tak trudno a dużo taniej). Z mojego doświadczenia - pośrednicy nic nie robią i ciągną 2-3% od każdej ze stron. Ad doradca kredytowy - w życiu. Samemu najlepiej szukać banku i indywidualnie negocjować z bankiem. Byłem w Expanderze. Oni chyba zawsze GE albo BPH polecają. Ja wziąłem kredyt wmoim banku, w którym od dawna mam konto i dostałęm b.dobre warunki (Pan KOwalski :) Ad koszt kredytu i opłat - trzeba liczyć cena mieszkania +10% (najczęściej gotówką - opłata za notariusza, podatek od czynności prawnych, ubezpieczenie kredytu, weksel, ustanowienie hipoteki, itd) - u mnie kredyt do wkładu własnego 80/20. No i trzeba uważać na różnicę kursu z dnia złożenia podania o kredyt a dnia wypłaty sumy, bo może trzeba będzie dopłacić paręset (lub więcej) złotych z własnej kieszeni. Ad księga wieczysta - u mnie takich jaj nie było, poszło szybko i sprawnie (po ok 1 miesiącu był wpis i za resztę roku bank zwrócił ubezpieczenie) Ad dokumenty - za mialem skompletowaną całą dokumentację w banku i złożony wniosek na długo przed znalezieniem mieszkania. Wtedy jeżeli się znajdzie jakąś dobrą ofertę można od razu podpisać umowę i kupić mieszkanie, a nie dopiero zaczynać zbierać dokumenty. Wniosek złożony w banku jest ważny ok pół roku. pozdr i trzymam kciuki ps. pożyczkę spłacę w 2036r. :)) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: magda Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.01.06, 16:33 W pazdzierniku kupilam mieszkanie w Gdansku. Pierwsze, ktore bylo mi dane zobaczyc. Cztery nastepne, ktore mialam obejrzec tego samego dnia juz poszly (mamy w Gdansku amok mieszkaniowy). Agencje mialam swietna. Zrobili za nas wszystko co trzeba. Przyjezdzalismy tylko skladac podpisy. Wzieli niecale 3 proc. Duzo, ale to byla cena swietego spokoju. Nie obylo sie jednak bez problemow. Notariusz naliczyl za zalozenie ksiegi wieczystej standardowa stawke (zgodnie z prawem). Ale Sad ma prawo domagac sie wiecej (bo ta stawka jest w widelkach). No i od listopada czekam na odpowiedz z sadu co oni na to, ze ja sie nie zgadzam, ze mam doplacic jeszcze 1200 zl (bo tak naliczyl ksiegowy sadowy). Kredyt mialam z mbanku. Znalazl mi go doradca z expandera. Wszystko bylo okej. Z tym, ze pan z mbanku zapomnial o wydaniu dyspozycji przelania moich pieniedzy na konto. (czesc dla sprzedajacego poszla juz a ja czekalam na pieniadze na remont - z tego samego kredytu). Kiedy tydzien pozniej dostalam harmonogram splat kredytu (28 lat) z mbanku zadzwonilam z pytaniem, czy moge dostac juz pieniadze ktore powinnam splacac. Pan z banku: - O Jezu! Ja bardzo pania przepraszam. Na smierc zapomnialem przelac pani te pieniadze. Chyba sie pani nie gniewa? No, czy ktos by sie gniewal? ;] Odpowiedz Link Zgłoś
tamanduak Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej 04.01.06, 16:53 Witam. Ja aktualnie (od paru miesięcy) szukam mieszkania we Wrocławiu. Co to znaczy, że bez pośrednika znaleźć mieszkanie wcale nie tak trudno? Z tego co widziałem w internecie portale typu "mieszkania bez pośredników" są martwe a w gazetach dosłownie pojedyńcze ogłoszenia nie są sygnowane przez biura nieruchomości. Czy możesz się podzielić doświadczeniami w tym względzie (najlepiej mailowo na tamanduak@gazeta.pl)? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: fogel Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 04.01.06, 16:57 pare tych ogłoszeń jest, ja właśnie tak znalazłem, przez Wybiórczą, i po tygodniu byliśmy już u notariusza (bo wniosek leżał w banku). Jakby co, to pytania na adres: vogelek@interia.pl pozdr i zycze powodzenia Odpowiedz Link Zgłoś
tamanduak Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej 04.01.06, 17:05 Dzięki za błyskawiczną odpowiedź! Widzę, że nie był to żaden "cudowny sposób", więc pozostaje mi szukać dalej. A propos składania wniosku kredytowego wcześniej - niewątpliwie jest to dobry sposób na przyspieszenie formalności, ale z drugiej strony zawsze warto sprawdzić bieżacą ofertę - a nuż w innym banku rozpoczęła się promocja na kredyty mieszkaniowe... Pozdrwaiam :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: n. Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: 172.28.252.* 05.01.06, 22:15 Sposób stary i na pewno nie cudowny. W okolicy, w której chcesz kupić mieszkanie rozklejasz kartki "kupię mieszkanie w tej okolicy xxxx metrów" i czekasz na telefony. Sposób II. Znajdujesz mieszkanie przez agencję, albo ogłoszenie prasowe. Wiesz, że ma 50 metrów, nie na parterze itd. Wymieniasz te warunki w ogłoszeniu, które rozwieszasz po okolicy dając swój numer telefonu. Pzdr n. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mirektw OMINAC POSREDNIKA IP: *.hsd1.il.comcast.net 04.01.06, 17:38 Bierzesz studenciaka i wysylasz go do posrednika abu dostal adresy mieszkan ktore cie interesuja. Student oglada mieszkania a potem robi jeszcze jeden kurs z toba. Grzecznie cie przedstawia wlascicelom i mowicie ze chcecie zaoszczedzic troche grosza. studen bierz 100 za dzien a jak sie uda to ty zaoszczedzisz duzo wiecej. Kiedys za studenta tak wlasnie zarobilem 50 zlotych/5lat temu/ a dwa lata temu tak samo kupilem kawalerke we wroclawiu. Ktora chetnie sprzedam w 2006 roku ale moze we wrzesniu. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: taki tam Re: OMINAC POSREDNIKA IP: *.anixe.pl 04.01.06, 17:57 Gratuluję. Nie ma jak namówić kogoś do złamania umowy, którą podpisał. I jeszcze się tym pochwalić. I poradzić innym, żeby też tak robili. Odpowiedz Link Zgłoś
tamanduak Re: OMINAC POSREDNIKA 04.01.06, 17:57 No tak - z tym, że w umowie, którą student podpisuje z pośrednikiem jest zapis, że nie może tak zrobić. Więc to oszustwo jest. No i jeśli sprawa się wyda będą kłopoty. Chociaż wydaje mi się, że na to drugie akurat jest mała szansa. W ogóle to kwestia ucziwości - niektórzy pośrednicy zanim zaczną rozmawiać podsuwają umowę. A mój na ten przykład pokazuje mi lokale od paru miesięcy a umowy żadnej nie podpisywaliśmy. Trochę to nieostrożne, bo nic mnie nie obliguje do tego aby na drugi dzień nie pójść do właściciela i dogadać się za jego plecami. Odpowiedz Link Zgłoś
tircja Re: OMINAC POSREDNIKA 04.01.06, 19:21 Bardzo mądrze. A oczywiście nie przyszło ci do głowy, że są ludzie którzy tylko i wyłącznie korzystaja z usług pośrednictwa kupująć nieruchomośc . Ze sprzedażą jest bardzo podobnie. A propo studencika - historia z życia wzięta. Pewna kobieta chciała za wszelką cenę sprzedać sama swoje mieszkanie - tj. bez pośrednictwa. No i sobie sprzedawała poprzez anonse, bo bezpłatnie. No i bardzo cieszyła się, że niby jest takie zainteresowanie i wszyscy tacy poważni - nie oglądacze. Ale tu się pomyliła .... bo jednego dnia przyszedł człowiek /studencik/, który dał cynk złodziejom co można wynieść z jej mieszkania i wtedy dopiero się zdziwiła.... Po przemyśleniu swojej głupoty oddała swoje M-4 do sprzedaży agencji nieruchomości. Powód to BEZPIECZENSTWO, zawsze pośrednik przychodził z klientem,z którym miał wcześniej zawartą wcześniej umowę pośrednictwa i co za tym idzie spisane wszystkie dane z dowodu osobistego oraz kontakt telefoniczny. Pozatym w przypadku wpadki- np podrobionych dokumentów, pośrednik posiada ubezpieczenie OC. CZYŻ NIE BEZPIECZNIEJ? Odpowiedz Link Zgłoś
zbig72 Re: OMINAC POSREDNIKA 05.01.06, 08:36 he he he - zawsze??? ja swoje sprzedałem szybciutko dzięki temu że na prywatne ogłoszenie w gazecie zgłosił się pośrednik z ludxmi, którzy nie podpisali z nim zadnej umowy - obejrzeli, wyszli i wrócili po godzinie, już bez pośrednika :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Wdzięczny LUDZIE !!!! KONIECZNIE TO PRZECZYTAJCIE! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.01.06, 04:16 Hej ludzie !!! Przeczytajcie poradę Pana "mirkatw" ! To jest przecież świetny pomysł - nie dość, że omija się zdzierców (którzy biorą 6 % wartości niweruchomości za podanie czyjegoś adresu !!!), to jeszcze nie narusza się wtedy żadnej umowy z agencją nieruchomości. A więc nie ma w tym wypadku niebezpieczeństwa, że agencja pozwie nas do sądu ! Ludzie organizujcie się, wykorzystujcie internet, piszicie do Urzędu Ochrony Konsumentów, przekazujcie sobie tego typu rady. Trzeba wreszcie skończyć z pazernością i nachalnością tej mafii, która położyła łapę na rynku nieruchomości ! Może trzeba by wystąpić też do polityków z PiSu, aby uporządkowali te kwestie i wprowadzili np. prawne ograniczenie wynagrodzeń agentów (maksymalne stawki), albo zasadę, że mogą brać pieniądze tylko od jednej strony ? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: posrednik2 Re: OMINAC POSREDNIKA IP: *.internetdsl.tpnet.pl 19.01.06, 15:28 Gdyby do pośrednika zgłaszali się uczciwi klienci to napewno mogłaby być ta usługa znacznie tańsza. Niestety ten uczciwy klient który płaci prowizje musi tyle zapłaci aby pokryć koszty poniesione przez posrednika dla tych nieuczciwych klientów i innych niezrealizowanch. Niestety tylko pośrednik wie ile wydaje na telefony, ogłoszenia (wiele!!!), internet, pracowników, czynsze benzyne itp Codziennie powstaja nowe biura nieruchomosci i codziennie sie jakies zamykają bo nie są w stanie utrzymac sie na rynku przez koszty i nieuczciwych klientów. Dobre agencje jednak dają sobie radę bo są polecane i nie muszą pracować dla klientów co nie chcą im płacić, np tych oferujacych nieruchomosc no bo po co dla takiego klienta robic koszta??? Odpowiedz Link Zgłoś
szukaczmieszkania Re: OMINAC POSREDNIKA 20.01.06, 16:18 znam sytuację z obu stron barykady. W zeszłym roku sprzedawałem mieszkanie, pracowało dla mnie kilka agencji i tej która w końcu znalazła chętnego klienta zapłaciłem prowizję bez żadnych wątpliwości - byłem im po prostu wdzięczny za znalezienie (w końcu) nabywcy. To było mieszkanie w Piasecznie gdzie rynek nie jest taki dynamiczny i gorący jak w Warszawie. Teraz jednak sam szukam mieszkania do kupienia w Warszawie i z tej perspektywy agencje jawią mi się niczym warszawscy "parkingowi" z fioletowymi nosami - są dla kupującego równie potrzebne a wybór ich usług równie "dobrowolny". Nie potrzebuję absolutnie agencji do tego aby znaleźć sobie mieszkanie a następnie przeprowadzić wszystkie konieczne procedury. Niestety w wyniku działalności wciskających się na siłę agnecji rynek ogłoszeń bezpośrednich praktycznie nie istnieje. Myślę, że rozwiązaniem byłoby wprowadzenie prawa, które dopuszczałoby pobieranie prowizji tylko od sprzedającego - gdyż tak naprawdę dla niego a nie dla kupującego pracuje agencja (pobierająca dzisiaj klasycznie dwa wynagrodzenia za tą samą pracę). ps. to interesujące, że wszystkie agencje warszawskie śpiewają na dzień dobry 2,9% prowizji (a niektóre nawet nie zgadzają się na negocjacje). Wyrosła nam następna kasta "pijawek" po adwokatach i notariuszach. Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
zegmarek Re: OMINAC POSREDNIKA 12.02.06, 16:05 Nie bardzo rozumiem twoje stanowisko. Przecież możesz dawać swoje własne prywatne ogłoszenia z zaznaczeniem , bezpośrednika . A tak na marginesie , pośrednicy obsługują około 40 % rynku nieruchomości. Co do negocjacji to przecież mamy wolny rynek. Ja np. nigdy nie negocjuję swojego wynagrodzenia mimo ,że jest wyższe niż 2,9 i pobieram je tylko od jednej strony kupującego lub sprzedającego w zależności od faktu kto dał mi zlecenie na wykonanie usługi . www.doradca.gratka,pl <a href="forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=30057" Odpowiedz Link Zgłoś
betik2 Re: opinia pośrednika 11.06.06, 21:13 Kochani, jestem pośrednikiem i jestem przerażona opiniami na nasz temat fakt ,że w pewnej mierze sami na to zapracowaliśmy.Ja współpracuję tylko z tymi klientami którzy tego chcą .I dla mnie jest to podstawa każdy ma prawo do własnej decyzji i trzeba to uszanować.Jestem do dyspozycji klienta 24 godziny na dobę .Co do wysokości prowizji pewnie będe czarną owcą wśród posredników ale uważam ,że są one często niewspółmierne do naszej pracy.W przypadku kiedy nieruchomość jest czysta bez żadnych kruczków pobieranie 3% prowizji od kazdej strony jest ździerstwem i tyle.Są też przypadki które wymagają odrębnego toku postępownia nie standartowego wtedy trzeba się napracować i ta prowizja jest rzeczywiście adekwatna do pracy włożonej przez nas . Z mojej praktyki zawsze ustalam wysokość prowizji z moim klientem są to negocjacje rzecz normalna .Zdarza się i tak tak,że od klienta z którym współpracuję po raz drugi nie pobieram prowizji. Klient zadowolony z naszej obsługi to referencje a nie ma nic lepszego niż referencje . Tak jak to robię Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: borat Re: opinia pośrednika IP: *.chello.pl 23.04.07, 00:46 Strzelił bym Cie babo w pysk !!!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: edzio Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.3.pl / *.3.pl 04.01.06, 17:45 Expander tu Expander tam ciekawe jak coś może być za darmo (Reklama w TV). Nie wierzę, żeby byli rzetelni, muszą mieć albo obryw od skierowania gościa do bankukto da więcej tej dostanie od nich klienta albo bezposredni układ. Mieszkanie w Wawce za 400 tyś, sorry bardzo ale w Wesołej 20 km od centrum są gotowe domy 200 m2 + działka z 800 m2 za 400 czy coś tam dojazd o 8 rano do Centrum to około 30-40 minut. Chwała frajerom. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kupujacy Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.01.06, 17:58 ja bylam zadowolona z Exapndera, szybko i rzetelnie zalatwili mi kredyt, na pewno nie za darmo, ale coś za coś. Nie miałam czasu, żeby pukać od banku do banku i porównywac oferty. Ale oczywiście sprawdziłam na tyle ile mogłam oferty jakie zaproponował mi Expander i naprawde okazały się najlepszymi z rynku i skorzystałam z ich usług. Ponadto po udzieleniu kredytu nadal mam kontakt ze swoim doradzca, który radzi mi juz w sprawach inwestycyjnych i nadal za darmo! Wiec nie jest z nimi (chyba) tak żle. Oczywiście jak wszędzie wszystko zależy na jakiego pracownika trafisz w danej firmie. Odpowiedz Link Zgłoś
kamsi Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej 04.01.06, 19:40 To zależy, na czym komu zależy i na co się nastawia. Są ludzie, dla których absolutnym priorytetem jest mieszkanie w mieście, a nie w jego okolicach - mogą mieć taki kaprys albo taką realną potrzebę. W każdym razie nie jest to kwestia frajerstwa, tylko wyboru. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: znajomy oli Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.01.06, 23:52 sorry bardzo koles 20 km bedziesz jechal 1h a w zimie lub po deszczu 2h. chwala podroznikom frajerom i nie wciskaj kitu Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: śpioch Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.bazapartner.pl 04.01.06, 23:53 > Mieszkanie w Wawce za 400 tyś, sorry bardzo ale w Wesołej 20 km od centrum są > gotowe domy 200 m2 + działka z 800 m2 za 400 czy coś tam dojazd o 8 rano do > Centrum to około 30-40 minut. Chwała frajerom. Ale może ktoś nie chce/nie może jechać rano tych 40 minut (jak się nic nie zakorkuje; im więcej ludzi w Wesołej, tym jechać się bedzie dłużej nb.) Dla mnie np. wstać o pół godziny wcześniej rano - to byłby horror niewart tych stu czy dwustu tysięcy. Ja mam często problem, żeby zdążyć do pracy na 8:30 a mam 5 minut samochodem (no, powiedzmy, punkt ósma jest to 7-10 minut). Poza tym nie każdy chce mieć domek - mieszkanie w kamienicy to zero problemów z odśnieżaniem, ludzie się kręcą więc jest bezpieczniej, wyjście do miasta to kwestia kilku-kilkunastu minut, a nie kolejnej wyprawy prawie godzinę w jedną stronę... Czemu zaraz frajerzy? Dla każdego coś miłego. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kupujący Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.jgora.dialog.net.pl 12.04.06, 10:09 Zgadzam się. Mieszkam na peryferiach miasta w domku, ładna okolica-las, woda, cisza. Kupuję mieszkanie w centrum miasta, bo: dzieci nie muszą dojeżdżać autobusem podmiejskim do szkoły(koszt), blisko mam z żoną do pracy, sklepów, urzędów, kina, hali sportowej i.t.p. -nie trace czasu (o jakże cennego) na dojazdy. Nie bawią mnie prace przy domu w stylu remoty, naprawy, odśnieżanie i wiele innych tym podobnych rzeczy związanych z posiadaniem domu. Nie mam na to czasu ani ochoty. Przychodzę do własnego domu to chcę odpocząc albo mieć czas na inne ciekawsze rzeczy niż kopanie,plewienie przydomowego ogródka i.t.d. Dom na peryferiach jest dla kogoś, kto lubi tym podobne zajęcia, pracuje w domu lub ma dużo pieniędzy aby opłacić ludzi, którzy to za niego będą robić. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: arfer Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.kg.net.pl / 80.51.233.* 05.01.06, 00:34 W Expanderze nie zawsze doradzą najlepszy bank, bywa.. Natomiast czasami maja lepszą ofertę niż banku. Dlaczego ? Bo odwalając za banki całą czarną robotę mają 10 % rynku hipotecznego w Polsce. To dla banku czysty zysk. Nawet, jeśli klient nie płaci wprost prowizji za udzielenie, pośrednik kredytowy dostaje jakieś 1-1.5 % kwoty kredytu. Standard. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kupujacy Re: za taka kwote mozna kupic kawal dzialki z las IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.01.06, 16:28 taaakkkk? to ciekawe gdzie w Warszawie za taką kwotę kupię działkę i wybuduje dom??? A dojeżdzać codziennie do pracy 100 km jakoś nie wydaje mi się realne w dłuższym czasie. Ludzie, niestety, takie ceny są w Warszawie, przez to że cały czas ludzie przyjeżdzają własnie z miejsc gdzie mogliby sobie za cene mieszkania w Warszawie wybudowac dom i mieć las i jeszcze jezioro. Pytanie tylko, że jak tak dobrze mogli by mieć to po co tu przyjeżdzają i nakręcaja rynek!? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Wojtek ciekawe jak sie zmienia perspektywa... IP: 82.148.37.* 04.01.06, 16:55 nie jestem zadnym snobem i woda mi do glowy nie uderzyla, ale pamietam jak jeszcze kilka lat temu mialem wyobrazenie ze mieszkanie za 100tys. jest niewiarygodnie drogie. teraz wydaje mi sie to w zasiegu reki, ale na mieszkanie za 475 tys. bym sie nie porwal. Bank wyliczyl moja zdolnosc kredytowa na 220 tys. Nie kupuje mieszkania bo staloby puste a ja musialbym je utrzymywac. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: spieprzający dziad ... IP: *.wil.pk.edu.pl 04.01.06, 17:26 kupiłem mieszkanie w spółdzielni - jeszcze sie buduje (tak ze 4 miesiące, chyba że się poślizgna - odpukać) kredyt załatwiłem w millenium w ciągu 3 tygodni. co prawda pan w banku kilka razy zapominał o dodatkowych papierach, ale i tak wspominam to całkiem miło. potrzebowałem 130tys i dokładnie tyle dostałem (bez żadnej prowizji i dodatkowych opłat - poza ubezpieczeniami) ci z artykułu przypominają mi znajomego, który kupował samochód nie mając jeszcze prawa jazdy. Odpowiedz Link Zgłoś
pralka09 u mnie sie skonczylo w sadzie 04.01.06, 17:54 Dokladnie po obdzwonieniu wielu ogloszen okazalo sie, ze te samo ogloszenie tkwi w wielu agencjach . W sumie okazalo sie, ze agent spryciasz wrzucil na strone ogloszenie z innej strony. Ale ...My dostalismy te ogloszenie przez agenta,zanim obejrzelismy mieszkanie podpsalismy z agentem umowe. W pewnym momencie okazalo sie ,ze agencja nie zapewnia ochrony prawnej. Tzn. o stanie oplat, ilosci osob zameldowanych itd. nic nie wiedzieli. PO paru naszych ponaglajacych telefonach, po prostu nas olali. Wiec sie wkurzylismy. Bardzo nam zalezalo na czasie. Wynajelismy, wiec adwokata zeby dopilnowal naszych interesow, tzn ´sprawdzil czy papiery mieszkania sa w porzadku, ile osob jest zameldowanych i sformuowal umowy, plus zalatwil notariusza. W sytuacji kiedy musielismy zaplacic adwokatowi i zostalismy tak potraktowani w agencji, oficialnie im powiedzielismy ,ze nie zaplacimy im za prowizje. Kupilismy mieszkania. Gostek z agencji raz przez domofon straszyl nas pobiciem. W jakies pol roku pozniej przyszlo wezwanie do sadu. Agencja wytoczyla nam sprawe o niezaplacenie za prowizje. Sprawe wygralismy. Ale, gdyby agencja dopelnila obowiazkow zaplacilibysmy jej bez zadnego gadania. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: data Re: i dobrze im tak! IP: 213.77.91.* 04.01.06, 18:13 No i super, dobrze im tak. Agencje to złodziejstwo - nic więcej. Ja wspominam moje początki poszukiwań M. Dwie agencje w wawie po zaprezentowaniu nam totalnych dramatów i konfrontacji z potrzebami po prostu olały nas. Pan w trzeciej olał mnie kiedy chciałem negocjować prowizję. Siedzi bufon przy telefonie i podaje sie za wyłącznego reprezentanta ludzi którzy zielonego pojecia o tym nie mają. I jeszcze te prymitywne ściemy - publikują super nieistniejącą ofertę, dzwonisz - ooo, sprzedane, ale mam inne, i znowu sieczka z dramatami... Nie maja nic do zaoferowania, a jeśli mają - to wiedza to i bronią jak pies ogrodnika: prowizje, wyłączności, chore ceny... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: sort w umowach kredytowych IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.01.06, 18:04 warto zwrócić uwagę na jeden zapis: teraz banki reklamują sie ze nie pobierają prowizji od wczesniejszej spłaty kredytu ale z reguły nie piszą, ze nie moga takiej opłaty zażądać poźniej tak np zrobił PKO BP - nie było opłat p[rzez kjilka lat, a od 1 stycznia są.... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Mela Re: w umowach kredytowych IP: *.elarnet.pl / 193.238.180.* 04.01.06, 18:32 Czesc Wlasnie z zona ubiegamy sie o kredyt, bo w koncu znalezlismy mieszkanie,ktore nam odpowiada. Oto kilka faktow: -kredyt splace w 2041 hehe -obejzelismy troche chlamu z agencji, ale w miedzy czasie szukalismy na wlasna reke (rozklejajac ogloszenia w miejscach, w ktorych chcielismy kupic) - po 6 miesiacach znalezlismy mieszkanie bezposrednio bez pomocy wyrwigroszow -skorzystalismy z pomocy Expandera i chyba bylo warto, grosza nie wzieli -za 475tys mozna kupic dzialke i postawic dom w okolicach Wawy (np. Powsin, Zalesie) -od marca zaplacicie oplaty sadowe 200zl a nie od wartosci nieruchomosci,wiec warto dogadac sie ze sprzedajacym co do daty zakupu -warto zaproponowac sprzedajacemu podzial kosztow notariusza i 2% podatku, nam sie udalo, co zmniejszy nasze koszta o jakies 3000zl -ubezpieczenie na zycie w PZU to 75zl a nie 110-130 Naszym zdaniem warto szukac samemu i nie nalezy polegac na agencjach, w Warszawie to porazka, a ludzie opisani w tym atykule, to albo przyklad zmyslony, albo jacys wyjatkowo ulomni. Przeciez, kazdy ma jakiegos znajomego, ktory bral mieszkanie na kreske i mozna sie wiele dowiedziec. Pozdrawiamy i zyczymy powodzenia!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
kamsi Re: w umowach kredytowych 04.01.06, 19:54 Cześć, bardzo to wszystko budujące, ale moim zdaniem trzeba mieć też trochę szczęścia po prostu, bo oto jak akurat muszę odpowiedzieć na niektóre z podanych przez Ciebie faktów: 1.> -obejzelismy troche chlamu z agencji, ale w miedzy czasie szukalismy na wlasna > reke (rozklejajac ogloszenia w miejscach, w ktorych chcielismy kupic) > - po 6 miesiacach znalezlismy mieszkanie bezposrednio bez pomocy wyrwigroszow Nam też udało się tak znaleźć, a jakże, właściciele bardzo sympatyczni, tylko ciężko się było z nimi umówić np. na podpisanie umowy przedwstępnej, już po jej podpisaniu załatwiliśmy ekspresowo kredyt, ale oni się rozmyślili i zaczęli próby wynegocjowania wyższej ceny o jakieś 20 tys. zł. Podziękowaliśmy, znaleźliśmy teraz kolejne mieszkanie przez agencję, przynajmniej sprawa nie będzie się ciągnęła 3 (sic!) miesiące. 2.> -za 475tys mozna kupic dzialke i postawic dom w okolicach Wawy (np. Powsin, Zal > esie) O tym pisałam już wyżej. To zależy, co się chce, czy mieszkanie w Warszawie, czy działkę z domem pod Warszawą. Kwestia wyboru. 3. > -warto zaproponowac sprzedajacemu podzial kosztow notariusza i 2% podatku, nam > sie udalo, co zmniejszy nasze koszta o jakies 3000zl Nam się nie uda, bo sprzedający właśnie jednocześnie kupują sobie mieszkanie i tam ponoszą 100 proc. kosztów notarialnych i sądowych. 4.Przeciez, kazdy ma jakiegos znajomego, ktory bral > mieszkanie na kreske i mozna sie wiele dowiedziec. Na pewno nie każdy, skąd takie przypuszczenie? Zależy od środowiska, w któym się obracasz, w Twoim akurat dużo osób brało kredyt, w innym niekoniecznie. Pozdrawiam również. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: jert Niby wszystko ok Mela .... IP: *.aster.pl / *.aster.pl 04.01.06, 22:51 ale wiekszośc banków nie wymaga zadnego ubezpieczenia na zycie więc czyzbyś te 75 zł przez 30 lat wyrzucała w błoto ? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Mela Re: Niby wszystko ok Mela .... IP: *.elarnet.pl / 193.238.180.* 05.01.06, 07:51 Musi być takie ubezp. przy jednej osobie pracującej w rodzinie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: jery Re: Niby wszystko ok Mela .... IP: *.aster.pl 05.01.06, 08:42 nie musi zajmuję się kredytami ale byc moze po wliczeniu ubezpieczenia i tak Twój kredyt był tani ale nie przypuszczam 75 zł to nie mało Odpowiedz Link Zgłoś
tamanduak Ubezpieczenie na życie to wcale nie głupia rzecz 05.01.06, 10:11 Kredyt bierzesz na 20-30 lat, więc może zdarzyć się wszystko. A nuż kopniesz w kalednarz i bez twoich dochodów w rodzinie spłata kredytu stanie się nierealna... Co zrobi bank? Zlicytuje mieszkanie, pokryje pozostałą do spłacenia kwotę kredytu i podziękuje za owocną współpracę. A tak pieniądze na spłatę kredytu pójdą z ubezpieczenia, mieszkanie zostaje dla rodziny. To jeśli chodzi o odpowiedzialność za bliskich. Ponadto, te ubezpieczenia są tak skonstuowane, że z każdym rokiem płacisz niższą składkę, bo ubezpieczasz tylko pozostałą do spłacenia kwotę kredytu. Według mnie warto, koniec końców nie kupuję bułki. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: dora Re: Ubezpieczenie na życie to wcale nie głupia rz IP: *.crowley.pl 05.01.06, 13:48 Ale po co ubezpieczenie płacić tylko pod kątem kredytu? My mamy kredyt na 12 lat (zostało jeszcze 11). Mąż ma ubezpieczenie na życie ale bank nawet o tym nie wie - w razie czego to uposażony zdecyduje na co przeznaczyć odszkodowanie. Przecież ubezpieczanie się na życie ma sens nie tylko jeżeli chodzi o spłatę kredytu! Poza tym (to akurat a propos składki 75 zł) umowę zawiera się na różne sumy ubezpieczenia oraz różne opcje - można np. część składki inwestować i po kilkudziesiętu latach (emerytura) spieniężyć polisę. Mój mąż np. płaci 140 zł/mc a wcale nie uważamy że przepłaca - bo za mniej byłaby mniejsza suma ubezpieczenia i wykupu polisy. W ogóle to tak jakby porównywać że ktoś kto ma starego matiza płaci mniej za Auto Casco niż ktoś kto ma nowego golfa - i wyciągać z tego wniosek, że ten od golfa przepłaca. Odpowiedz Link Zgłoś
mathias_sammer Re: Ubezpieczenie na życie to wcale nie głupia rz 05.01.06, 14:05 Jest takie amerykanskie i polskie powiedzenie, a opowiedzial mi je sam rodowity Amerykanin, mimo, ze juz slyszalem. "Gdy w Ameryce sasiad kupi dom i nowy samochod, sasiedzi popatrza i powiedza:, O! , ladny dom, ladny samochod, o musi miec dobra prace" A jesli scisnie ich serce ntka zazdrosci dodadza "Hmm, podoba mi sie, musze tez pomyslec, co tu zrobic , by poprawic sobie byt" W Polsce na widok czegos, co nie nalezy do nas samych zyczymy sasiadowi jak najgorzej, zeby zmarl, zona mu umarla, z pracy go wyrzucli, a najchetniej, zeby dom sprzedal i nie draznil oczu. W najlepszym wypadku powiemy "eee, takie byle co, pewnie ukradl" i z zawisci nie spimy nocami, bo ogladamy kazda cegielke jego chalupy i szukamy newsow w gazetach, czy aby nie pisza i nie potwierdza informacji, ze na pewno ukradl. Ot co, roznica mentalnosci i kompleksy. M.S. Odpowiedz Link Zgłoś
tamanduak Re: Ubezpieczenie na życie to wcale nie głupia rz 05.01.06, 16:32 No tak, wiadomo przecież, że w Stanach to staaary - ludzie są chodzącymi aniołami a u nas jeno buractwo i chamstwo. Na marginesie, nie wiem co ma ta przypowiastka do ubezpieczenia na życie, chyba że sugerujesz, że w polskich warunkach tym bardziej warto, bo sąsiedzi gotowi samą żółcią człowieka do grobu wpędzić...? :P Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ja Re: w umowach kredytowych IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.01.06, 19:02 warto zwrócić uwagę na to jakie zapisy są w umowie a jakie odnoszą się do regulaminu banku. Regulamin może się zmienić w każdej chwili, natomiast zapisy umowy są stałe. Ubezpieczenie opisane w artykule zawyżone - u mnie 70pln (kredyt 260k) PS ja spłacę w 2041, miałem kilka niezłych przejść, większoś spraw załatwiałem na odległość (ciągłe podróże). Mylili się wszyscy - ja, pośrednik, sprzedający, bank i człowiek z OPENfinance (chociaż tego mogę polecić). Na koniec bank zapomniał wypłacić kasę (zoreirntowałem się o co chodezi po 3 dniach)..... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: tasma Re: w umowach kredytowych IP: *.tkdami.net / *.tkdami.net 04.01.06, 19:11 poważnie? PKO BP wprowadził prowizję od nadpłat? I dotyczy to również nadpłat kredytów wziętych wcześniej (tzn. wtedy, kiedy nie było prowizji od nadpłat)? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: dalej w huj [...] IP: *.hsd1.wa.comcast.net 04.01.06, 18:26 Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: maya16 Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.aster.pl 04.01.06, 18:57 Kupiłam w 2005 3 mieszkania w warszawie. Kazde przez inna agencję - kolejna była gorsza od poprzedniej. Jedyne co sa w stanie zrobic to pokazac mieszkanie, ale wszystko ( włącznie w negocjowaniem ceny, sprawdzaniem dokumentów w SKW musiałam robic sama) A na prosbę o wczesniejsze przesłanie mailem umowy przedwstepnej miałam 3 telefony od szefa agencji z pytaniem: dlaczego im nie ufam?? (!) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: padam Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.bremultibank.com.pl 04.01.06, 19:03 jak pomyśle że mnie to czeka niebawem, to mam gęsia skórkę. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ... To wyjedź do USA IP: 64.124.166.* 04.01.06, 19:30 > jak pomyśle że mnie to czeka niebawem, to mam gęsia skórkę. Kupujący nie płaci nic pośrednikowi (chyba żeby bardzo chciał, to może podpisać sobie umowę z agentem żeby mu szukał lokalu, ale to rzadkość) Za $900 (lub mniej) prawnik załatwi wszystkie formalności za wyjątkiem kredytu (to lepiej załatwiać samemu, ale to nawet fajna zabawa, człowiek się wreszcie nauczy czegoś o pieniądzach i giełdzie) Znam ludzi, którzy przyjechali niedawno po angielsku nie kumają a domy kupują.. wszyscy są zgodni, że łatwiej jak w Polsce. Weźcie się za tych polityków w kraju, niech zrobią porządek w nieruchomościach ( a może lepiej niech się trzymają z daleka?) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: wkurzająmnie.laicy Pojęcia nie masz o czym mówisz IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 16.01.06, 22:00 W Stanach większość transkacji przechodzi przez pośredników, a jedyna różnica polega na tym, że tam przyjęto zasadę iż TO SPRZEDAJĄCY PŁACI CAŁĄ PROWIZJĘ Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: tasma Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.tkdami.net / *.tkdami.net 04.01.06, 19:26 kupowalam przez agencje, pan z agencji twierdzil, ze mieszkanie ma ksiege wieczysta (2 dni pozniej okazalo sie, że nie ma), że ma 37 m kw., okazalo sie, że ma 36,36 m kw, zapytany skad wynika roznica miedzy tym co podawal a stanem faktycznym z rozbrajajacym usmiechem stwierdzil, że z zaokrąglenia. Brakło mu argumentów, kiedy zauwazyłam, ze zwykle zaokrągla się do najbliższej wartosci. Mialam szczeście, że wszystko skończyło się dobrze, ale pilnowalam sama wszystkiego, biegalam do spoldzielni mieszkaniowej, do urzedu miasta. Gdybym miała kupowac jeszcze raz to wolalabym bez posrednikow. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mlsni Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.nap.wideopenwest.com 04.01.06, 19:49 a ja jestem agentem ale w Stanach.Pokazuje po 20domow dziennie i nie lubie gdy ktos na koncu tranzakcji probuje mnie okiwac i idzie do kogos innego .Z tej pracy zyje.Roznica tutaj kupujacy nie laci ,placi mi sprzedajacy ,lecz ja negocjuje cene dla mojego klienta ,zazwyczaj udaje mi sie wynegocjowan 90-96% od ceny pierwotnej.Przepisy sa klarowne ,kontrakty tez ,chronia obie stony ,tj sprzedajacego i kupujacego ,oplaty za notariusza (tutaj title comp. i adwokat) takze istnieja,oplata do banku za kredyd 1-2% od sumy pozyczki ,ubezpieczenia podobne.Pozyczke dostac latwo.Mysle ze kiedys w Polsce bedzie podobnie,przepisy latwe,posrednicy uczciwi a ludzie zyczliwi. Nie bierzemy pieniedzy za darmo , wypelniamy kupe roboty na ktorej kupijacy i sprzedajacy nie musza sie zanc.Czas docenic ludzi pracujacych w czyims imieniu. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
business3 Pośrednik robi z ciebie frajera... 04.01.06, 21:16 Pośrednik robi z ciebie frajera... Gość portalu: mlsni napisał(a): > a ja jestem agentem ale w Stanach.Pokazuje po 20domow dziennie i nie lubie gdy > ktos na koncu tranzakcji probuje mnie okiwac i idzie do kogos innego .Z tej > pracy zyje.Roznica tutaj kupujacy nie laci ,placi mi sprzedajacy ,lecz ja > negocjuje cene dla mojego klienta ,zazwyczaj udaje mi sie wynegocjowan 90-96% > od ceny pierwotnej.Przepisy sa klarowne ,kontrakty tez ,chronia obie stony ,tj > sprzedajacego i kupujacego ,oplaty za notariusza (tutaj title comp. i adwokat) > takze istnieja,oplata do banku za kredyd 1-2% od sumy pozyczki ,ubezpieczenia > podobne.Pozyczke dostac latwo.Mysle ze kiedys w Polsce bedzie podobnie,przepisy > > latwe,posrednicy uczciwi a ludzie zyczliwi. > Nie bierzemy pieniedzy za darmo , wypelniamy kupe roboty na ktorej kupijacy i > sprzedajacy nie musza sie zanc.Czas docenic ludzi pracujacych w czyims imieniu. > Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: gosciu fakt, banki banki tylko sie bogaca. o niczym innym IP: *.chello.pl 04.01.06, 20:39 tu sie nie dowiemy Odpowiedz Link Zgłoś
business3 Naiwni kupują przez pośredników !!! 04.01.06, 20:54 Naiwni kupują przez pośredników !!! którzy ich doją bez litości. Czy to tak trudno samemu znaleźć ciekawą ofertę, i dogadać się co do ceny? GW lobbuje komuś! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: C00l3r Re: Naiwni kupują przez pośredników !!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.01.06, 00:01 W dobrej lokalizacji bez pośredników - trudno... Ale przeciez mozna zbic cene na tyle by koszty zostaly pokryte przez sprzedajaca strone. Ja tak zrobilem. Nawet wiecej zbilem. A co do smiesznych prowizji. W ciagu 3 miesiecy zarobilem na samym mieszkaniu ok 25-30%!!! I jelsi ktos teraz mi mowi o prowizjach to z niego sie smieje. Grunt to wybrac dobry moment na zakup i oczywiscie odpowiednie mieszkanie. Systuacja jest zreszta podobna do rynku akcji ;) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: baranca DZIENNIKARSKIE WODOLEJSTWO IP: *.aster.pl / *.aster.pl 04.01.06, 21:22 Owszem, niby wszystko się zgadza, ale pięknie ubarwione jest. Sama przed tygodniem brałam kredyt na podobną kwotę w jednym z warszawskich baków ( najpoierw byłam u doradców z EXPANDERA I oPEN fINANCE którzy mówiąc ogólnie mieli wszystko w głebokim poważaniu. Wskazali mi najkorzystniejszy bank, potem poszłam sama i załatwiłam kredyt w dwa tyg. bez stawania na rzęsach. Pośrednik był super i z 2,9% zszedł na 2%. Jakośmożna... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: jery baranca jest pewna ze najlepiej Ci polecili ? IP: *.aster.pl / *.aster.pl 04.01.06, 23:12 bo ja wcale :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: baranca Re: baranca jest pewna ze najlepiej Ci polecili ? IP: *.aster.pl / *.aster.pl 05.01.06, 03:00 szczerze? pewna jestem na tyle, na ile może być ktoś, kto nie jest bankowcem. to mój drugi kredyt hipteczny, (pierwszy spłacony) sprawdziłam kilka banków w tym swój "stary" i... mam chociaż czyste sumienie, ;)))))) ale co go tej gehenny to nie przesadzajmy. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kasiek Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.pl / 195.136.114.* 04.01.06, 21:33 A ja właśnie sprzedaję mieszkanie. Umieściłam ogłoszenie w internecie i w ciągu 3 pierwszych dni odebrałam chyba setkę telefonów. Dzwoniły głównie agencje, żeby poinformować mnie, że chętnie się mną "zaopiekują". Niejedna chciała umowę na wyłączność, ale zawsze mówiłam, że pzecież to oni przyszli do mnie a nie ja do nich i niech spadają z taką umową. O wielu agentach (agencjach) mam jak najgorsze zdanie, a lista zarzutów jest długa (niepunktualność, bezczelność, ignorancja i totalny brak respektu dla mojego życia prywatnego włączając w to telefony o godz. 22 w niedzielę). W końcu znalazłam, małą agencję, która załatwiła za mnie wszystko. pozdrawiam wszystkich sprzedających lub kupujących mieszkanie Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kasiek Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.pl / 195.136.114.* 04.01.06, 21:33 A ja właśnie sprzedaję mieszkanie. Umieściłam ogłoszenie w internecie i w ciągu 3 pierwszych dni odebrałam chyba setkę telefonów. Dzwoniły głównie agencje, żeby poinformować mnie, że chętnie się mną "zaopiekują". Niejedna chciała umowę na wyłączność, ale zawsze mówiłam, że pzecież to oni przyszli do mnie a nie ja do nich i niech spadają z taką umową. O wielu agentach (agencjach) mam jak najgorsze zdanie, a lista zarzutów jest długa (niepunktualność, bezczelność, ignorancja i totalny brak respektu dla mojego życia prywatnego włączając w to telefony o godz. 22 w niedzielę). W końcu znalazłam, małą agencję, która załatwiła za mnie wszystko. pozdrawiam wszystkich sprzedających lub kupujących mieszkanie Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Marek Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.aster.pl 04.01.06, 22:07 Sprzedawałem mieszkanie w lutym ubuegłego roku. Trwało to z 2 miesiące. Zacząłem przez agencje i się mocno zawiodłem. Zrobili mi w domu spęd zupełnie przypadkowych ludzi, którzy chcieli bardziej zobaczyć jak mieszkanją ludzie w okolicach. Dziennie miałem 5-6 wizyt. I nic. Sam zabrałem się do roboty i sprzedałem mieszkanie w ciągu 2 tygodni. Trafiłem na przesympatycznych ludzi, z którymi sprzedaż przeszła idealnie. Mieszkanie sprzedaliśmy w kwietniu a mieszkaliśmy jeszcze do końca sierpnia, mając pełną sumę na koncie. Gdy jeden z aktywniejszych pośredników dowiedział się, że mieszkanie już sprzedane, zaczął mnie nękać o wypłatę choćby 2% od ceny transakcyjnej - to prawda. Dostawałem od NIEJ SMSy typu, "Co z Pana za człowiek, tak żerować na cudzej uczciwości i rodzinie. Wierzę że przemyśli Pan tę sprawę i wypłaci mi należne pieniądze". Dobre. takich SMSów i podobnych było kilka. Nie wypłaciłem ani grosza, bo pośrednik się nie sprawdził. Nie przyprowadził klienta, znalazłem go sam przez jeden z portali internetowych. To prawda że przyprowadzała mi najwięcej potencjalnych klientów, ale w sumie to żadnego nie namówiła na zakup. Do dziś dnia dzwonią pośrednicy z pytaniem czy mieszkanie nadal aktualne. A wracając do tematu i Pamiętniku z zakupu drugiego mieszkania to polecam developerów współpracujących z konkretnymi oddziałami baknków. W sumie to co zrobiłem to podpisałem umowę przedwstępną z dev. dostałem telefon z banku, doniosłem kilka kwitów do oddziału banku i podpisaliśmy umowę kredytową. Teraz kończę bo właśnie dostałem wypis z KW. Kredyt spłacać będę do 2024 roku :-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: wariat a umowy UMIESZ czytać? IP: *.com / *.teleton.pl 05.01.06, 11:15 Ty - a nie podpisałeś umowy na wyłączność? jakos mi sie nie chce wierzyc, ze kotś żąda sms em zapłaty i nie ma ku temu podstaw. Może nie umiesz czytać? nie płacisz i jeszcze się tym chwalisz???? marek Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kasia Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.03.06, 19:43 jestem pośrednikiem i pracuję kilkanaście lat i takiej bzdury nie słyszałam .To katastrofa co wy piszecie .Ludzie którzy miele nieszczęśliwe starcie z pośrednikiem .to osoby które myślą że są najmądrzejsze a w rzeczywistości są burakami którym słoma z butów wystaje ,a z burakami prostakami i cwaniakmi z pod ciemnej gwiazdy ,których można wykiwać jak się chce,nie pracujemy bo wcześniej czy później i tak pojdzie do agencji ,bo jednak przy sprzedaży mieszkań ludzie chcą wspólpracować a niestety ptraktują go nie nalepiej lub zlekceważ i nawet nie zadzwonią.Powodzenia życzę porazką życiowym.Zna takich buraków -cwaniaków ,którzy płaczą i płacą bo muszą ,chcieli być cwańsi .Nie ma cie pojęcia jak działa pośrednik . Pośrednicy sami sobie wybierają klientów ,jak mam z kimś pracować przez kilka tygodni ,miesięcy to będe pracować z normalną osobą .Po kilkanastu latach pracy jak słucham takich frajów to nóż się w kieszeni otwiera.jesteżcie bandą nieudaczników i nie znacie się na prawie i przepisach ,a z plotek może powstać nowe prawo które sobie wmawiacie i opowiadacie .Buraki wynocha na wieś i do pola . Odpowiedz Link Zgłoś
zegmarek Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej 03.04.06, 18:44 Pośrednik to osoba wykształcona i kulturalna. Czy aby napewno jesteś pośrednikiem. www.doradca.gratka,pl <a href="forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=30057" Odpowiedz Link Zgłoś
pewnakobieta Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej 16.02.07, 13:27 Nie broń tak swoich kolegów i koleżanek po fachu, bo gdybyś inteligentnie przeliczyła wszystkie opinie na temat pośredników to pewnie doliczyłabyś się najwięcej tych negatywnych. A na wsi pewnie sama byś chciała mieszkać i zazdrościsz tym mieszkającym w domach z ogrodem. Żal mi ciebie Odpowiedz Link Zgłoś
ala-kania-123 Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej 15.07.24, 10:36 Ja mogę polecić portal, gdzie bardzo szybko udało mi się sprzedać mieszkanie, w dodatku wystawienie ogłoszenia jest darmowe. Wejdź na homeportal.pl/. Myślę, że warto bo na tym portalu udało mi się sprzedać mieszkanie bez pośredników w 3 tygodnie. Polecam ! Odpowiedz Link Zgłoś
business3 A po cholerę powtarzasz posty??? 04.01.06, 22:56 A po cholerę powtarzasz posty??? Gość portalu: kasiek napisał(a): > A ja właśnie sprzedaję mieszkanie. Umieściłam ogłoszenie w internecie i w ciągu > 3 pierwszych dni odebrałam chyba setkę telefonów. Dzwoniły głównie agencje, żeb > y > poinformować mnie, że chętnie się mną "zaopiekują". Niejedna chciała umowę na > wyłączność, ale zawsze mówiłam, że pzecież to oni przyszli do mnie a nie ja do > nich i niech spadają z taką umową. O wielu agentach (agencjach) mam jak > najgorsze zdanie, a lista zarzutów jest długa (niepunktualność, bezczelność, > ignorancja i totalny brak respektu dla mojego życia prywatnego włączając w to > telefony o godz. 22 w niedzielę). W końcu znalazłam, małą agencję, która > załatwiła za mnie wszystko. pozdrawiam wszystkich sprzedających lub kupujących > mieszkanie Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kredyt Re: Z pamiętnika kupującego mieszkanie: jak przej IP: 81.15.164.* 04.01.06, 22:18 a co mysleli ?? he ?? ze co, ze nie trzeba bedzie miec zaswiadczenia z pracy ?? albo innych zaswiadczeń ?? ... jakis debil pisal ten artykul .. Odpowiedz Link Zgłoś